Jeden z najpopularniejszych muzyków rockowych na Wyspach, sir Rod Steward wyznał w ostatnim wywiadzie, że odmówił występu w Katarze. Zrobił to, mimo ogromnej gaży, jaką mu oferowano. "Nie wypada" - stwierdził gwiazdor.
77-letni Rod Stewart, wykonawca takich przebojów jak "Do Ya Think I'm Sexy?", czy "Sailor" udzielił wywiadu w "Sunday Times". Ponieważ jest znanym fanem futbolu, zapytano go m.in. o zbliżające się mistrzostwa świata w Katarze. Konkretnie komu zamierza kibicować, skoro Szkocja - którą zwykle wspiera - nie przeszła kwalifikacji. Anglii? Ze śmiechem przyznał, że będzie trzymał kciuki za Brazylię.
Rod Stewart nie chciał wystąpić w Katarze
Przy okazji Rod Stewart przyznał, że miał jakiś czas temu propozycję koncertowania w Katarze. "Zaproponowano mi dużo pieniędzy, ponad milion dolarów, aby tam zagrać 15 miesięcy temu”, powiedział Stewart w "Sunday Times". "Nie zgodziłem się. Nie wypada tam jechać" - wyznał w rozmowie.
Oświadczenie muzyka zbiegło się z kontrowersjami w związku z rozpoczynającymi się w najbliższą niedzielę piłkarskimi mistrzostwami świata w Katarze. Cieniem na sportowym aspekcie imprezy kładzie się dyskusja o przestrzeganiu praw człowieka, w tym społeczności LGBT. "Independent" zestawia deklarację muzyka o odrzuconej gaży z krytyką płynącą pod adresem innej wielkiej gwiazdy - Davida Beckhama. Były reprezentant i kapitan Anglii oraz jeden z najpopularniejszych piłkarzy na Wyspach był postrzegany dotąd jako sojusznik społeczności LGBT, tymczasem teraz, w zamian za - jak to określa BBC - "lukratywny kontrakt", miał się zgodzić na bycie ambasadorem imprezy w Katarze.
Wbrew wcześniejszym doniesieniom, na ceremonii otwarcia mistrzostw świata w Katarze nie wystąpi Dua Lipa. Jak informuje "Guardian", urodzona w Kosowie 27-letnia piosenkarka powiedziała, że zagra w tym kraju tylko wtedy, gdy poprawi się tam sytuacja w zakresie praw człowieka.
Źródło: The Sunday Times, The Independent
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock