To już u nas tradycja przy okazji większych sportowych imprez. Dlatego i tym razem przedstawiamy mocno subiektywny ranking 10 piłkarzy, którzy zachwycali nas - dziennikarki tvn24.pl - na boiskach Brazylii. Przyznajemy: podziw nie wynikał z piłkarskich osiągnięć. Czym jednak byłby mundial bez wyboru największych "ciach" imprezy? Was również zapraszamy do zabrania głosu - weźcie udział w naszej sondzie i wybierzcie zwycięzcę.

Ciężko nam pogodzić się z tym, iż do końca mundialu zostały już tylko dwa mecze. Miesięczne zmagania najlepszych drużyn świata przysporzyły nam bowiem wielu emocji piłkarskich oraz wrażeń estetycznych.

Postanowiłyśmy więc podsumować mundial z kobiecego punktu widzenia (ale - przysięgamy - z przymrużeniem oka), wybierając tych piłkarzy, którzy naszym zdaniem, są najprzystojniejsi.

Ranking jest całkowicie subiektywny, a żeby uniknąć dalszych zażartych kłótni w redakcji, postanowiłyśmy zaprezentować faworytów w kolejności losowej.

James Rodriguez (Kolumbia)

Jedno z największych objawień tegorocznego mundialu. Gra 22-latka sprawiła, że nikt nie pamiętał już, że do Brazylii z powodu kontuzji nie pojechał najjaśniejszy dotąd punkt kolumbijskiej drużyny Radamel Falcao. Rodriguez, grający na co dzień w AC Monaco, doprowadził Los Cafeteros do ćwierćfinałów i strzelił sześć goli. Nas najbardziej wzruszyły jednak jego łzy po przegranym meczu z Brazylią. I zaimponował spokój, z jakim strzelał gola z wielkim świerszczem siedzącym na ramieniu:

Andrea Pirlo (Włochy)

Choć Włosi nie poradzili sobie na tegorocznym mundialu zbyt dobrze, a ich gra zdecydowanie nie zachwycała, w naszym rankingu nie mogło zabraknąć 35-letniego piłkarza Juventusu Turyn. Kochamy go przede wszystkim za styl. Pirlo znany jest z nie tylko z efektownie wykonywanych rzutów karnych, ale również ze swojej miłości do wina i z szeroko pojętego dobrego gustu.

Na jego widok mamy ochotę spakować walizkę i udać się na rzymskie wakacje, bo nawet w Nowym Jorku Pirlo wygląda jak wcielenie włoskiego la dolce vita.

Olivier Giroud (Francja)

Najlepszy model wśród piłkarzy i obiekt nieustającego zainteresowania tabloidów, które z lubością wypominają mu skok w bok z modelką Celią Kay. Rysa na wizerunku tym większa, że napastnik Arsenalu wypierał się romansu i dopiero ofensywa medialna jego kochanki sprawiła, że zmienił zdanie. Staramy się być jednak wyrozumiałe.

Oprócz osiągnięć na boisku podziwiamy u 27-latka determinację - zanim trafił do francuskiej reprezentacji spędził wiele sezonów, tułając się po słabych klubach.

Georgios Samaras (Grecja)

W czasie tegorocznego mundialu na boisku przebywał 390 minut, ale my – co tu dużo kryć – wolałybyśmy oglądać go… do końca świata. Dla Grecji, która odpadła z mistrzostw w 1/8 finału, strzelił jedną bramkę. 29-latek o słusznym wzroście (1,93 m) na co dzień gra w Celtiku Glasgow na pozycji napastnika.

Nie mogłyśmy pozostać obojętne wobec poruszającego gestu piłkarza, który 11-letniemu ciężko choremu kibicowi Celtiku zafundował przelot do Brazylii, by mógł kibicować Grecji w czasie meczu z Kostaryką. Chłopiec ze względu na stan zdrowia nie mógł pojechać, jednak doceniamy szczerość gestu i dobre serce.

Kyle Beckerman (USA)

Nie mogłyśmy pozostać obojętne wobec jedynego znanego nam piłkarza z dredami. Dzięki swojej nietypowej fryzurze wygląda jak zagubiony surfer, który przypadkiem znalazł się na boisku i przyplątał do kolegów z reprezentacji.

To wrażenie jednak mija, gdy tylko zobaczy się Beckermana w akcji. O żadnym przypadku nie ma tutaj mowy - 32-letni pomocnik Real Salt Lake od dziecka marzył o piłkarskiej karierze. Występ w Brazylii był jego mundialowym debiutem.

Iker Casillas (Hiszpania)

Tegoroczny mundial pokazał, że reprezentacja Hiszpanii złote lata ma już raczej za sobą, jednak my wciąż wspominamy jego wyczyny sprzed czterech lat, gdy La Furia Roja zdobyła mistrzostwo, a Iker został najlepszym bramkarzem mundialu. Trudno też zapomnieć o innym wydarzeniu z poprzednich MŚ - rozemocjonowany Casillas namiętnie pocałował na oczach milionów widzów swoją partnerkę, przeprowadzającą z nim wywiad dziennikarkę Sarę Carbonero.

Najbardziej urzeka nas jednak w 33-letnim bramkarzu Realu jego skromność i bezpretensjonalność - mimo że razem z Carbonero są jedną z najpopularniejszych par w Hiszpanii, unikają przepychu i robią wszystko, by prowadzić zwykłe życie z dala od błysków fleszy i czerwonych dywanów.

Robin van Persie (Holandia)

Mimo niewinnego wyglądu piłkarz Manchesteru do grzecznych chłopców raczej się nie zalicza. Na swoim koncie ma m.in. zbyt szybką jazdę sportowym BMW. Wychowany w robotniczej dzielnicy Rotterdamu 30-latek znany jest jednak ze swojej skromności. A także czułości wobec rodziny - jego żona Bouchra często pojawia się wraz z dziećmi na trybunach, by kibicować mężowi.

Choć gra van Persiego na brazylijskich boiskach mogła nieco zawieść, zwłaszcza znając jego możliwości, to zdołał strzelić trzy gole dla reprezentacji. Kolejną bramkę będzie mógł zdobyć, walcząc w sobotę o trzecie miejsce z Brazylią.

Mauricio Pinilla (Chile)

Choć wielu piłkarzy ma słabość do tatuaży, to 29-latka grającego na co dzień w Cagliari Calcio naprawdę trudno jest przebić. Zaraz po powrocie z Brazylii na jego plecach pojawił się nowy nabytek "upamiętniający" zmarnowaną okazję w czasie meczu z gospodarzami w 1/8 finału. Pinilla w ostatniej minucie dogrywki zamiast do bramki strzelił w poprzeczkę.

"Jeden centymetr od sławy" - to zdanie, które piłkarz postanowił napisać sobie na plecach pod obrazkiem przedstawiającym uderzającą w poprzeczkę piłkę.

Tim Howard (USA)

35-letni Howard bez wątpienia został na tegorocznym mundialu bohaterem reprezentacji USA. Bronił bramkę za bramką i sprawił, że wszyscy rywale musieli się naprawdę solidnie napracować, by strzelić gola.

Choć prezydent Barack Obama żartował, że Howard powinien po powrocie do domu zgolić brodę, bo w ten sposób łatwiej będzie mu opędzić się od fanów, to my uważamy, że na świecie jest naprawdę niewielu mężczyzn, którym z brodą jest tak do twarzy.

Nasz podziw budzi także fakt, że bramkarz Evertonu bardzo otwarcie mówi o swojej rzadkiej i kłopotliwej chorobie - zespole Tourette'a. Dla młodych ludzi, którzy podobnie jak on zmagają się ze schorzeniem, na pewno jest to inspirujące.

Karim Ansarifard (Iran)

Kilka lat temu został okrzyknięty jednym z najbardziej obiecujących młodych zawodników i na pewno wciąż warto śledzić rozwój kariery zdolnego 24-latka. Porównywany bywa często do najlepszego w historii irańskiego piłkarza - Ali Daeiego.

Nas jednak przede wszystkim zachwycają jego z pozoru niesforne włosy, które za każdym razem, gdy widzimy Karima na boisku, mamy ochotę przygładzić.

Autor: kg, map//kdj / Źródło: tvn24.pl