Justin Bieber sprzedał prawa do swoich utworów firmie Hipgnosis Songs Capital - informuje BBC. Kanadyjski wokalista miał zarobić na tym ok. 200 milionów dolarów. Magazyn "Billboard" pisze, że to największa tego typu transakcja z udziałem artysty z jego pokolenia.
O sprzedaży praw do utworów 28-letniego Justina Biebera poinformowano we wtorek 24 stycznia. "Justin jest artystą, który pojawia się raz na pokolenie, co znajduje odzwierciedlenie w wartości tej umowy. Przez 15 lat byłem wdzięczny, mogąc obserwować tę przygodę, dziś cieszę się szczęściem wszystkich zaangażowanych (w negocjacje - red.). Wielkość Justina dopiero się rozpoczyna" - przekazał w oświadczeniu Scooter Brown, wieloletni menedżer wokalisty.
Jak wyjaśnia BBC, brytyjskie przedsiębiorstwo inwestycyjne Hipgnosis Songs Capital nabyło prawa autorskie Biebera do katalogu zawierającego 290 jego utworów. Chodzi o wszystkie piosenki Kanadyjczyka - zarówno te, które zaśpiewał, ja i te napisane czy obrobione dźwiękowo przez niego - opublikowane do 31 grudnia 2021 roku. Po nabyciu praw do utworów firma będzie otrzymywała pieniądze za każdym razem, gdy zostaną one zagrane publicznie, np. w radiu. W katalogu będącym przedmiotem transakcji są takie hity jak "Sorry", "Love Yourself" czy "Peaches".
Nie poinformowano oficjalnie o wartości umowy, jednak źródła przekazały agencji AFP, że za nabycie praw Biebera do jego utworów firma zapłaciła ok. 200 milionów dolarów. Magazyn "Rolling Stone" nazwał tę transakcję największą z udziałem jakiegokolwiek artysty z pokolenia kanadyjskiego wokalisty.
Dylan, Springsteen, Sting też sprzedali prawa do swojej twórczości
CNN przypomina, że w ostatnich latach wielu popularnych artystów zdecydowało się sprzedać prawa do swoich utworów przedsiębiorstwom inwestycyjnym. Zrobili tak Bob Dylan, Bruce Springsteen, Neil Young, Stevie Nicks, Justin Timberlake czy Sting. Rekordowa była umowa Springsteena, który na prawach do swoich piosenek miał zarobić aż 500 milionów dolarów. Pozostali artyści otrzymali sumę podobną do tej, którą zapłacono Bieberowi.
Portal tłumaczy, że muzycy zaczęli masowo wyprzedawać udziały w prawach do swoich utworów pod koniec 2021 roku, kilka miesięcy po tym, jak administracja Joe Bidena ogłosiła, że podniesie wysokość podatków dla najbogatszych Amerykanów. Dla inwestorów to szansa na wielki zarobek. Cytowany przez BBC Merck Mercuriadis, założyciel Hipgnosis Songs Capital, mówił w przeszłości, że hity muzyczne mogą być "bardziej wartościowe niż złoto i ropa".
ZOBACZ TEŻ: Bieber atakuje znaną sieciówkę, poszło o kolekcję z jego wizerunkiem. "Jest śmieciowa, nie kupujcie"
Źródło: CNN, "Billboard", BBC
Źródło zdjęcia głównego: Jeff Kravitz/FilmMagic