Beata Kozidrak odniosła się w social mediach do dyskusji wokół nagrania z jej udziałem i fali negatywnych komentarzy na temat wykonania utworu "Okej, okej, nic nie wiem, nic nie wiem". Wokalistka jednym zdaniem dała do zrozumienia, że jest świadoma burzy w sieci i zapowiedziała, czego można się spodziewać po jej występie podczas kolejnego koncertu z okazji 45-lecia zespołu Bajm.
"Kochani, rodzi się nowe" - przekazała Kozidrak w czwartkowym wpisie na Facebooku, informując o nagraniu nowego utworu. Wokalistka wyjaśniła, że jest autorką tekstu, nie zdradziła jednak nazwiska autora kompozycji. "Tak więc niebawem premiera mojej nowej piosenki, a potem w marcu w Łodzi zagram koncert, na który czekam z niecierpliwością i jakiego nie zagrałam jeszcze nigdy w życiu! Szczegóły przekażę niebawem" - czytamy.
Beata Kozidrak o "specjalnej choreografii"
W dalszej części wpisu artystka zaprosiła swoich fanów na kolejny jubileuszowy koncert z okazji 45-lecia zespołu Bajm. "Widzimy się 27 października w Tauron Arena Kraków. 'OK OK nic nie wiem nic nie wiem' również będzie i oczywiście ze specjalną choreografią" - podsumowała wokalistka. Nawiązała w ten sposób do nagrania, które wywołało burzliwe dyskusje w sieci.
ZOBACZ TEŻ: Polski akcent na okładce płyty Lady Gagi
Film, na którym widać tańczącą Beatę Kozidrak w czasie utworu "OK. OK. Nic nie wiem, nic nie wiem", obiegł media społecznościowe w ciągu ostatnich dni. Nagranie - zgodnie z opisem zarejestrowane 14 września podczas szczecińskiego koncertu grupy Bajm - wyświetlono setki tysięcy razy. Wiele komentarzy zamieszczonych pod nim w sieci nie nadaje się do cytowania.
Psychiatrka o "wyśmiewaniu" Beaty Kozidrak
Burzę, która rozpętała się w mediach społecznościowych po publikacji nagrania z koncertu, skomentowała psychiatrka, psychoterapeutka i prezeska Polskiego Towarzystwa Mediów Medycznych Maja Herman. "Dziś każda z nas powinna być jak Beata Kozidrak" - oceniła we wpisie, który zamieściła w serwisie X w środę. Jak dodała, "wyśmiewanie" Kozidrak "nie jest ani wyrafinowane, ani mądre, ani dobre, i żadnej wartości społecznej (...) nie przynosi". "Wręcz przeciwnie - większość ludzi zamknie się w sobie, wstydząc się swojej fizyczności, seksualności i ekspresji. A na końcu wszyscy na tym stracimy" - oceniła Herman.
Do licznych komentarzy pod wideo z występu odniósł się także między innymi pisarz Alek Rogoziński. "Piosenkę 'O.K, O.K', opowiadającą o córze Koryntu Beata Kozidrak śpiewa od 1983 roku i zawsze towarzyszy temu taka a nie inna choreografia, właśnie wyzywająca i lekko wulgarna, a zarazem idealnie podkreślająca klimat tego utworu" - napisał na Facebooku w środę. "To nie jest Beata, tylko postać odgrywana przez nią na scenie!" - dodał Rogoziński.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Paweł Supernak/PAP