Zdobywca nagrody Grammy, południowoafrykański DJ Black Coffee, ucierpiał podczas podróży do Argentyny. Artysta doznał poważnych obrażeń i trafił do szpitala. Według nieoficjalnych informacji w czasie lotu doszło do turbulencji.
W środę na facebookowym profilu południowoafrykańskiego DJ-a i producenta o pseudonimie Black Coffee pojawił się komunikat, w którym poinformowano o hospitalizacji artysty. Jak przekazano, gdy leciał na występ zaplanowany w Mar del Plata w Argentynie, doszło do "poważnego wypadku". "Zdarzenie skutkowało nieprzewidzianymi komplikacjami i spowodowało u niego obrażenia" - napisano. Podkreślono też, że 47-latek "otrzymuje najlepszą możliwą opiekę lekarską oraz jest otoczony rodziną i zespołem". "Mimo zaistniałych trudności Black Coffee pozostaje optymistą i wraca do zdrowia. Nie może się doczekać na spotkania z wami wkrótce".
ZOBACZ TEŻ: Opisują "podróż z piekła rodem"
Wypadek zdobywcy Grammy DJ Black Coffee
BBC przekazało, że powodem były turbulencje w czasie lotu. Samolot z artystą na pokładzie wystartował w niedzielę z Florianopolis z Brazylii i musiał lądować awaryjnie w stolicy Urugwaju, Montevideo - podał portal. Nie są znane jednak inne szczegóły zdarzenia, nie wiadomo też, czy ktoś jeszcze ucierpiał w wypadku.
Na informacje o incydencie zareagowali licznie fani artysty. Sprawę skomentował także minister kultury, sportu i sztuki RPA Zizi Kodwa. "Życzę ci szybkiego powrotu do zdrowia. Zrobiłeś tak wiele, by wypromować południowoafrykańską muzykę i nieść ją światu" - napisał na platformie X.
Kim jest Black Coffee
Prawdziwe nazwisko DJ'a to Nkosinathi Innocent Maphumulo. Urodził się w Republice Południowej Afryki i obecnie jest jednym z najbardziej znanych afrykańskich artystów. W 2022 roku został laureatem nagrody Grammy za najlepszy album dance/muzyka elektroniczna, którą przyznano mu za płytę "Subconsciously". W październiku zeszłego roku udało mu się sprzedać wszystkie bilety na koncert w prestiżowej Madison Square Garden w Nowym Jorku. W odnoszeniu sukcesów nie przeszkadza mu fakt, że jego lewa ręka jest sparaliżowana od czasu wypadku, do którego doszło w 1990 roku. Wówczas Maphumulo świętował wraz z tłumem wypuszczenie na wolność Nelsona Mandeli, gdy potrącił go samochód.
Źródło: BBC, Reuters, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: David Becker/Getty Images