890 błędów, z czego ponad 200 o charakterze krytycznym zawierała dokumentacja projektowa rozbudowy szpitala we Włocławku. W efekcie dwa nowe budynki, które miały być gotowe w 2023 roku do teraz znajdują się w stanie surowym i nie zostaną oddane do użytku wcześniej niż za trzy lata. A cała inwestycja zamiast planowanych 155 milionów będzie kosztować ponad 400 milionów złotych.
Prace nad rozbudową szpitala wojewódzkiego we Włocławku rozpoczęły się w 2017 roku.
Decyzją Krajowej Izby Odwoławczej, czyli po odwołaniach od wcześniejszych decyzji, została wówczas do przygotowania dokumentacji wybrana firma projektowa PAS Projekt z Nadarzyna. Po wykonaniu pracy i rozstrzygnięciu przetargu wykonawczego, okazało się, że dokumentacja ta ma bardzo wiele błędów. We wrześniu 2021 roku wbito pierwszą łopatę pod budowę szpitala. Według pierwotnych założeń inwestycja miała zostać ukończona w 2023 roku.
Sprawą niekończącej się rozbudowy szpitala zajęła się Najwyższa Izba Kontroli, która niedawno opublikowała raport. Wynika z niego, że doszło do wielu nieprawidłowości. Inwestycja była przede wszystkim źle przygotowana, a dokumentacja zawierała mnóstwo krytycznych błędów. Kontrola objęła dwa podmioty: Kujawsko-Pomorskie Inwestycje Medyczne Sp. z o.o. w Toruniu (KPIM) oraz Wojewódzki Szpital Specjalistyczny we Włocławku, które wspólnie - choć każdy w innym zakresie - odpowiadają za realizację tego przedsięwzięcia.
Sprawozdanie NIK, liczne nieprawidłowości
Jak wynika ze sprawozdania, Kujawsko-Pomorskie Inwestycje Medyczne wadliwie przygotowały dokumentację medyczną. "Nie przeprowadzono rzetelnej weryfikacji dokumentacji projektowej. W konsekwencji przedmiot zamówienia został opisany w oparciu o wadliwą dokumentację. Na późniejszym etapie KPIM zlecił audyt, który wykazał 890 błędów i braków w dokumentach projektowych, w tym 208 błędów krytycznych. Te ostatnie dotyczyły m.in. przeciążenia stalowej konstrukcji lądowiska, braku oświetlenia dziennego w pomieszczeniach, zbyt wąskich korytarzy czy niezaprojektowania części bloku operacyjnego" - czytamy w sprawozdaniu.
Z kolei szpital - jak podała Najwyższa Izba Kontroli - "nie sprawdził, czy inwestycja może zostać zrealizowana na terenie przeznaczonym pod budowę". "Dopiero w trakcie robót okazało się, że na tym terenie znajdują się niezinwentaryzowane instalacje podziemne. Ostatecznie planowane koszty zagospodarowania terenu wzrosły ponad trzykrotnie (tj. z niecałych 13 mln zł do ok. 40,6 mln zł)" - stwierdziła Najwyższa Izba Kontroli.
Z wyliczeń kontrolerów Najwyższej Izby Kontroli wynika, że koszt inwestycji wzrósł do prawie 404 milionów złotych z planowanych wcześniej 155 milionów złotych.
Najwyższa Izba Kontroli planuje złożyć zawiadomienie do Centralnego Biura Antykorupcyjnego oraz Rzecznika Dyscypliny Finansów Publicznych.
Marszałek o zarzutach NIK
Do tych zarzutów odniósł się w rozmowie z tvn24.pl marszałek województwa kujawsko-pomorskiego Piotr Całbecki. - To nie Najwyższa Izba Kontroli wykryła te błędy tylko nasi pracownicy, pracownicy szpitala oraz spółki, która prowadzi tę inwestycję. Musieliśmy to zrobić po to, żeby niegospodarnie nie wydawać pieniędzy. Poprawiliśmy to wszystko, wyłaniając nową firmę projektową. Przede wszystkim przygotowaliśmy nową dokumentację, która uwzględniała wszystkie wcześniej niestety niewykryte błędy projektowe - twierdzi marszałek.
Zwraca jednocześnie uwagę na słabości ustawy o zamówieniach publicznych, nazywając ją "ślepą". - Ta dokumentacja trafiła do postępowania przetargowego. W 2020 roku wielu oferentów biło się wówczas o ten kontrakt. Wygrała firma "Budimex", która prowadziła bardzo długi bój, by ten projekt móc realizować. Podpisała klauzulę, w której miała świadomość, że dokumentacja, którą przedłożyliśmy do realizacji, ma wszystkie znamiona poprawności od strony technologicznej, technicznej i kosztorysowej. Po dwóch miesiącach okazało się, że jest inaczej. Splot bardzo wielu niekorzystnych sytuacji sprawił, że inwestycja musiała od samego początku zostać zweryfikowana - dodaje marszałek Całbecki.
O zarzucie Najwyższej Izby Kontroli dotyczącym "niezinwentaryzowanych instalacjach podziemnych" mówi tak: - Zarzucanie nam, że na przykład nie ujęliśmy w przygotowaniu dokumentacji czegoś, czego nie mogliśmy ująć, bo znajdowało się pod ziemią i nie znajdowało się na żadnych mapach geodezyjnych, jest niewłaściwie. Realizujemy tę inwestycję w miejscu, gdzie w czasach PRL-u, nie ujmowano czegoś takiego na planach. Mówienie, że mogliśmy to przewidzieć, jest nieporozumieniem - podkreśla Piotr Całbecki i dodaje: - Najwyższa Izba Kontroli powtórzyła wszystkie nasze wnioski na podstawie donosów. W poprzedniej kadencji PiS zgłaszał do Najwyższej Izby Kontroli wniosek o kontrolę tej inwestycji
W tej chwili trwa procedura wyboru firmy wykonawczej dla drugiego etapu. Został już zrealizowany tak zwany szkielet. Zdaniem marszałka Całbeckiego wszystko jest na dobrej drodze.
- Jest stan otwarty, który musimy wypełnić i wyposażyć. To nastąpi do końca 2026 roku. Drugi etap rozbudowy będzie kosztował około 300 milionów złotych. Realizacja będzie zakończona w 2027 roku - dodał marszałek.
Stanowisko szpitala
- Przyjmujemy wnioski do wiadomości i wdrażamy je w życie. Przekazaliśmy do Najwyższej Izby Kontroli odpowiednią informację dotyczącą realizacji zaleceń i wprowadziliśmy już kilka procedur naprawczych. W szpitalu zaszły zmiany personalne, dynamizujemy procesy inwestycyjne. Warto podkreślić, że rok 2021 był wyjątkowo trudny dla branży budowlanej. Ceny materiałów budowlanych wzrosły od kilkudziesięciu do nawet kilkuset procent (np. ceny stali). Większość dużych budów i inwestycji, które rozpoczęły się w roku 2021, mierzyła się z problemami dużego wzrostu kosztów inwestycji, a w konsekwencji również opóźnień w realizacji. Jesteśmy po etapie analizy ofert, które wpłynęły w przetargu na dokończenie rozbudowy szpitala - wyjaśnia Bartłomiej Kucharczyk, rzecznik prasowy wojewódzkiego szpitala specjalistycznego we Włocławku.
Szpital wybrał już wykonawcę. Po podpisaniu umowy, do której dojdzie na przełomie 2024/2025 roku, ruszą prace budowlane. Wykonawca będzie miał 24 miesiące na realizację prac.
Prezes KPIM wyjaśnia
Prezes Kujawsko-Pomorskich Inwestycji Medycznych Jarosław Wierski przyznaje, że dokumentacji były zawarte liczne błędy. - Głównym zastrzeżeniem NIK wobec Spółki był brak odpowiedniej weryfikacji jakości dokumentacji projektowej, na podstawie której rozpoczęto realizację budowy. Spółka potwierdza, że pierwotna dokumentacja projektowa, opracowana dla realizacji pierwszego etapu budowy budynku pod roboczą nazwą B4/B4A wraz zagospodarowaniem terenu, zawierała liczne braki i wady. Uwidoczniły się w trakcie prowadzonych prac budowlanych - zaznacza Wierski.
To spowodowało, że zrezygnowano z dalszej współpracy z projektantem. Spółka zleciła wykonanie zamiennej dokumentacji projektowej, usuwającej wszelkie nieścisłości i uzupełniającej luki projektowe. Na podstawie poprawionej dokumentacji uzyskano zamienne pozwolenie na budowę umożliwiające kontynuację prac.
- Opóźnienie realizacji inwestycji i wzrost jej kosztów wynikał nie tylko ze wspomnianych wyżej problemów z dokumentacja projektową. Zasadniczy wpływ miały czynniki zewnętrzne, których nie dało się przewidzieć na etapie planowania rozbudowy, czyli epidemia SARS-CoV2 i napaść zbrojna Federacji Rosyjskiej na Ukrainę. Nagły wzrost cen materiałów budowlanych, zaburzone łańcuchy dostaw i niedostatek siły roboczej przy szybko postępującej inflacji wpłynęły negatywnie na koszt i terminy realizacji oraz, w konsekwencji, wymusiły zmianę zakresu inwestycji - podkreśla Jarosław Wierski.
Nowy szpital we Włocławku
Wzniesiony budynek B4 i B4A to nowy rdzeń szpitala, które zawierać będzie wszystkie oddziały zabiegowe oraz blok operacyjny wraz z infrastrukturą towarzyszącą zaplanowaną na poziomie -1 oraz na dwóch ostatnich kondygnacjach budynku. Poziomy od parteru do trzeciego piętra to kondygnacje zaprojektowane wyłącznie z myślą o celach medycznych i związanych z nimi pomieszczeniach pomocniczych. Czwarta kondygnacja budynku została przeznaczona między innymi na pomieszczenia techniczne dla służb Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Na dachu, na piątej kondygnacji, znajdą się pomieszczenia techniczne związane z obsługą lądowiska dla śmigłowców medycznych. Samo lądowisko stanowi szóstą kondygnację, bezpośrednio połączoną z SOR-em szybem windowym.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Urząd Marszałkowski Województwa Kujawsko-Pomorskiego/Mikołaj Kuras