W Toruniu i Bydgoszczy trwa gorąca dyskusja nad dokumentem dotyczącym koncepcji rozwoju kraju do 2050 roku. Prezydent i toruńscy radni chcą utworzenia metropolii razem z Bydgoszczą. Z kolei w Bydgoszczy są zupełnie odmiennego zdania. Chcą być samodzielnym bytem. Prezydent Rafał Bruski na środowej sesji rady miasta mówił tak: - Musimy sobie uzmysłowić, gdzie jesteśmy my, a gdzie oni.
W Ministerstwie Funduszy i Polityki Regionalnej trwają obecnie prace nad "Koncepcją Rozwoju Kraju 2050". Dokument ma być kierunkowskazem w zarządzaniu rozwojem Polski i łączyć planowanie przestrzenne z planowaniem społeczno-gospodarczym.
Koncepcja określa siedem poziomów hierarchicznych polskich miast, bazując w tym względzie na raporcie pn. „Hierarchia funkcjonalna miast w Polsce i jej przemiany w latach 1990-2020” opracowanym przez krakowskie Obserwatorium Polityki Miejskiej i Regionalnej przy Instytucie Rozwoju Miast i Regionów.
Raport ten na poziomie pierwszym klasyfikuje Warszawę jako metropolię ogólnokrajową, na poziomie drugim - 7 ośrodków: Gdańsk, Szczecin, Poznań, Wrocław, Kraków, Łódź i Górnośląski Związek Metropolitalny jako metropolie ponadregionalne. Natomiast Toruń i Bydgoszcz umiejscowiono dopiero na poziomie trzecim wśród 15 aglomeracji regionalnych.
Toruń chce metropolii z Bydgoszczą
Toruńscy radni wsparli stanowisko prezydenta Pawła Gulewskiego w sprawie "Koncepcji Rozwoju Kraju 2050". - Toruń i Bydgoszcz powinny być postrzegane łącznie i zostać uznane za metropolię ponadregionalną - czytamy w przyjętym jednomyślnie na sesji stanowisku Rady Miasta Torunia.
- W piątek kończą się konsultacje w tej sprawie zapowiedziane przez ministerstwo. Sprawa jest bardzo poważna i strategiczna dla Torunia. To jest nasza racja stanu. Nie godzimy się na to, żeby Toruń degradować do trzeciej ligi miast. Mamy swój określony potencjał, określoną historię i określony dorobek - powiedział przewodniczący rady miasta Torunia Łukasz Walkusz.
Stanowisko radnych miasta zostanie wysłane do ministerstwa, Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, ministrów i parlamentarzystów z Torunia, wojewody, marszałka kujawsko-pomorskiego, a także do samorządu miasta Bydgoszczy.
- Nie musimy się kochać z Bydgoszczą, ale ta współpraca może zafunkcjonować. Zachęcamy do odpowiedzialnej współpracy, bo łącząc nasze dwa potencjały jesteśmy w stanie mieć mocną pozycję w drugiej lidze - dodał przewodniczący Walkusz.
Z kolei zdaniem zastępcy prezydenta Torunia Rafała Pietrucienia, tylko postrzeganie łączne Bydgoszczy i Torunia predysponuje do roli metropolii. - Kiedyś osiągnęliśmy konsensus i zarówno w poprzedniej, jak i obecnej Strategii rozwoju województwa kujawsko-pomorskiego, gdzie mówi się o łączeniu potencjałów, budujemy stołeczny obszar rozwoju, gdzie biegunami wzrostu są obydwa miasta i wręcz w strategii jest powiedziane, że tylko łączne postrzeganie potencjału miast stołecznych daje nam szanse na rozwój na poziomie metropolitalnym - stwierdził Rafał Pietrucień.
Bydgoszcz mówi "nie"
W środę (4 września) podczas sesji rady miasta, bydgoscy radni radni przyjęli jednoznaczne stanowisko w sprawie hierarchii osadniczej zawartej w dokumencie „Koncepcja Rozwoju Kraju 2050”.
"Rada Miasta Bydgoszczy, mając na uwadze doświadczenia z realizacji ZIT BTOF w perspektywie 2014-2020 oraz pojawiające się opracowania naukowe, zaznacza, że nie ma podstaw merytorycznych, ani woli bydgoskiego samorządu, do tworzenia dwubiegunowej metropolii bydgosko-toruńskiej. Podkreślamy potrzebę wyraźnego rozróżnienia potencjałów Bydgoszczy i Torunia" - czytamy w apelu.
W opinii radnych i prezydenta Bydgoszczy, "dotychczasowa polityka zrównująca oba miasta prowadzi do osłabienia ich pozycji względem silniejszych ośrodków miejskich".
"Praktyka ostatnich lat pokazuje, że oba ośrodki wyposażone w podobne funkcje, zamiast ku sobie ciążyć, oddziałują w kierunkach przeciwnych względem siebie, głównie na obszary zlokalizowane bliżej każdego z miast. Uważamy, że to Bydgoszcz, jako miasto o większym potencjale demograficznym i gospodarczym, powinna być centralnym ośrodkiem wokół którego budowana będzie metropolia ponadregionalna. Wykrystalizowanie hierarchii funkcjonalnej pomiędzy Bydgoszczą a Toruniem, doprowadzi do szybszego rozwoju całego regionu i większej spójności województwa" – czytamy dalej w apelu Rady Miasta Bydgoszczy.
Na środowej sesji rady miasta wystąpił również prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski, który wyraził swoje jasne stanowisko w tej kwestii: nie dla metropolii z Toruniem. Z jego słów płynie taki wniosek, że Bydgoszcz jest na tyle dużym i silnym miastem, że poradzi sobie bez Torunia i sama utworzy metropolię. Podczas przemówienia użył nawet pewnej prowokacji. Chodzi o slajd, który wyświetlił pod koniec swojej wypowiedzi, argumentując tym samym silną pozycję Bydgoszczy jako miasta z wieloma funkcjonalnościami, których z kolei nie ma Toruń. To między innymi lotnisko, szpitale, oświata czy instytucje kultury.
- Teraz trochę prowokacji, żeby uzmysłowić, gdzie jesteśmy my, a gdzie są oni. W drugim pytaniu nie ośmieliłem się nic dopisywać. Niech każdy sobie sam dopisze, co uważa. Mam obowiązek dbać o bydgoszczan i będę to robił najlepiej jak tylko potrafię. W Toruniu wiedzą, że mają szansę na plecach Bydgoszczy awansować ligę wyżej. Z ich strony taktyka jest prosta - stwierdził Rafał Bruski.
Źródło: tvn24.pl, torun.pl, bydgoszcz.pl
Źródło zdjęcia głównego: shutterstock