Podczas gdy inni użytkownicy drogi przepisowo zjechali na boki, by utworzyć korytarz życia dla służb jadących do wypadku, kilka osób postanowiło skorzystać z "okazji" i pojechać pod prąd, by uniknąć stania w korku. Teraz grożą im surowe konsekwencje.
Policja w Kielcach (woj. świętokrzyskie) szuka świadków zdarzenia, do którego doszło w niedzielę wieczorem na trasie S7 w miejscowości Szewce. Po zderzeniu citroena z fiatem kierowcy utworzyli korytarz życia, jednak część z nich złamała przepisy.
"Doszło do karygodnego zachowania zmotoryzowanych. Niecierpliwi kierowcy z premedytacją łamali przepisy ruchu drogowego decydując się na zawrócenie i jazdę w kierunku przeciwnym do obowiązującego" – czytamy w policyjnym komunikacie.
Czytaj też: Chciała wjechać na autostradę pod prąd. "Tłumaczyła, że to przez nawigację", "na znaki nie zwracała uwagi"
"Większość kierowców zachowała się wzorowo"
Osoby, które widziały to zdarzenie lub je zarejestrowały, są proszone o zgłoszenie się do Wydziału Wykroczeń i Przestępstw w Ruchu Drogowym Komendy Miejskiej Policji w Kielcach
- Większość kierowców zachowała się wzorowo. Aby umożliwić dojazd służb ratunkowych na miejsce tego zdarzenia utworzyli korytarz życia, dzięki temu wszystkie służby mogły na czas dojechać na miejsce tego wypadku. Niestety wśród tych kierowców znaleźli się również tacy, którzy postanowili wykorzystać tę wolną przestrzeń. Zawrócili swoje pojazdy i jechali tym korytarzem życia pod prąd. Jest to skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie, ponieważ nie dość, że narażają swoje życie i zdrowie, to również innych kierujących i wszystkich służb, a także osób, które przewożą karetki – mówi mł. asp. Małgorzata Perkowska-Kiepas, oficer prasowa KMP w Kielcach.
W wyniku wypadku do szpitala trafiły dwie osoby, kierowca citroena i jego pasażerka. – Jak wynika z naszych ustaleń kierujący citroenem, najprawdopodobniej na skutek niezachowania bezpiecznej odległości od poprzedzającego pojazdu, najechał na tył fiata – wyjaśniła policjantka.
Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: Na Drodze Świętokrzyskie / Facebook