Z zamkniętego mieszkania usłyszał wołanie o pomoc

Właścicielka weszła do domu i znalazła pijanego 30-latka
Do potrącenia doszło w podrzeszowskim Chmielniku
Źródło: Google Maps

Pracownik socjalny, odwiedzający 90-letniego mieszkańca Rzeszowa (woj. podkarpackie) usłyszał z mieszkania mężczyzny wołanie o pomoc. Wezwał policjantów. Jeden z nich przez okno na pierwszym piętrze dostał się do mieszkania.

90-letni mieszkaniec Rzeszowa mieszka sam. We wtorek po południu odwiedzał go pracownik socjalny, który przez drzwi usłyszał, jak senior woła o pomoc. Mężczyzna nie miał kluczy do mieszkania, więc zawiadomił o sytuacji policję

Na miejsce przyjechali funkcjonariusze z komisariatu w Śródmieściu. Zauważyli otwarte okno balkonowe. - Jeden z mundurowych wspiął się na pierwsze piętro i wszedł do mieszkania - relacjonuje asp. sztab. Magdalena Żuk, rzeczniczka rzeszowskiej policji.

Czytaj też: Starszy mężczyzna rozbił głowę. Leżał w kałuży krwi

Okazało się, że 90-latek był przytomny, ale kontakt z nim był utrudniony. Policjanci wezwali karetkę pogotowia, która zabrała mężczyznę do szpitala. 

Czytaj także: