Policjanci z powiatu myślenickiego (woj. małopolskie) próbowali kilkakrotnie dostarczyć wezwanie na przesłuchanie byłemu prezesowi Orlenu, Danielowi Obajtkowi - bezskutecznie. Służby podały, że polityka nie było pod wskazanym na wezwaniu adresem.
Rzeczniczka małopolskiej policji Katarzyna Cisło wyjaśniła, że do policji zwróciła się prokuratura krajowa i regionalna, z prośbą o dostarczenie Danielowi Obajtkowi wezwania do stawienia się na komisji śledczej ds. tzw. afery wizowej.
- Kilkakrotnie podjęliśmy próby, ale nie doręczyliśmy wezwania, bo go nie zastaliśmy - poinformowała Cisło. Jak dodała, próby były podjęte "pod różnymi adresami w powiecie myślenickim".
28 maja komisja śledcza ds. tzw. afery wizowej planuje przesłuchanie byłych prezesów Orlenu i Grupy Azoty: Daniela Obajtka oraz Tomasza Hinca. Dzień później na przesłuchanie został wezwany były premier Mateusz Morawiecki.
"Posiedzenie komisji odbędzie się"
Komisja chce pytać byłych prezesów Orlenu i Grupy Azoty m.in. o zatrudnianie obcokrajowców przy inwestycjach obu spółek: Olefin III i Polimery Police.
Przewodniczący komisji Michał Szczerba (KO) powiedział, że Obajtek nadal nie odebrał wezwania na przesłuchanie mimo prób jego doręczenia przez policję. Dodał, że zaplanowane na wtorek posiedzenie komisji odbędzie się oraz że liczy na to, że świadek stawi się ze względu na to, że "fakt przesłuchania jest publiczny".
- Gdyby się okazało, że Daniel Obajtek nie odbierze wezwania od policji przed posiedzeniem, komisja wystąpi do sądu o nałożenie na niego kary porządkowej - powiedział Szczerba. Według niego Obajtek przebywa za granicą.
CZYTAJ TEŻ: Daniel Obajtek się odnalazł i zapewnia: nigdzie nie uciekam. W radiu go jednak osobiście nie było
Obajtek kandyduje do Parlamentu Europejskiego z pierwszego miejsca na podkarpackiej liście PiS. Rzecznik Prawa i Sprawiedliwości Rafał Bochenek powiedział w czwartek (23 maja) w Sejmie, że nie wie, czy były prezes Orlenu przyjdzie na przesłuchanie i trzeba o to pytać samego zainteresowanego. Podkreślił natomiast, że Obajtek jest "bardzo aktywny w terenie, co można obserwować w mediach społecznościowych, spotyka się z mieszkańcami Podkarpacia, uczestniczy w różnego rodzaju wydarzeniach". Pytany, czy były szef koncernu weźmie udział w jakiś wydarzeniach partii związanych z kampanią wyborczą, Bochenek odparł, że Prawo i Sprawiedliwość nie ingeruje w kalendarz swoich kandydatów, bo każdy ma własny plan na swoją kampanię.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Radek Pietruszka/PAP