Posiedzenie Sejmu w trybie tajnym. Co to oznacza?

Marszałek Włodzimierz Czarzasty otwiera posiedzenie Sejmu
Czarzasty o utajnionych obradach Sejmu. "Całą noc będziemy przygotowywali salę"
Źródło: TVN24
Sejm ma możliwość prowadzenia obrad w trybie tajnym. Premier Donald Tusk złożył wniosek o utajnienie części piątkowego posiedzenia. W jakich sytuacjach jest to możliwe? I co to oznacza?

Piątkowe posiedzenie Sejmu, które według harmonogramu rozpoczęło się o godzinie 9, było częściowo utajnione na wniosek premiera Donalda Tuska i zakończyło się krótko przed godziną 11. Możliwość obradowania Sejmu w trybie tajnym przewiduje zarówno Konstytucja, jak i Regulamin Sejmu.

Na wniosek Prezydium Sejmu (Marszałek i wicemarszałkowie) lub co najmniej 30 posłów, Sejm może uchwalić tajność obrad, jeżeli "wymaga tego dobro Państwa". Nad wnioskiem, który poprzeć musi bezwzględna większość z co najmniej połowy posłów (230), głosuje się bez udziału publiczności, mediów i bez transmisji.

Jak wygląda tajne posiedzenie Sejmu?

Na salę posiedzeń posłowie nie mogą wnosić telefonów. Odbywa się ono, podobnie jak głosowanie, bez udziału publiczności, prasy i nie jest transmitowane na żywo, jak ma to miejsce w przypadku posiedzeń w trybie jawnym.

Premier poinformował w czwartek na platformie X, że zwrócił się do marszałka Sejmu Włodzimierza Czarzastego z wnioskiem o utajnienie punktu piątkowych obrad Izby, podczas którego planowano przedstawić pilną informację dotyczącą bezpieczeństwa państwa. Jak przekazał później wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak, Prezydium Sejmu przegłosowało utajnienie pierwszej części obrad.

Szef sejmowej komisji regulaminowej Jarosław Urbaniak (KO), pytany o procedury związane z utajnieniem obrad Sejmu, poinformował PAP, że przed wejściem na salę plenarną, na utajnioną część obrad Sejmu, posłowie muszą zostawić telefony i wszystkie inne urządzenia mogące nagrywać dźwięk lub obraz. Jak dodał, wyłącza się wszystkie systemy nagłaśniające na sali plenarnej i wstawia się systemy autonomiczne, czyli niepołączony z niczym system nagłośnieniowy.

Poseł o tajnym posiedzeniu

- Na salę obrad wchodzi się absolutnie bez niczego, to znaczy bez telefonów i wszystkiego innego, co w dzisiejszych, wysoce zaawansowanych technologicznie czasach, mogłoby mieć przekaźnik albo system nagrywający dźwięk lub wideo - powiedział Urbaniak.

Dodał, że praktycznie wygląda to w ten sposób, że każdy poseł od pracownika Kancelarii Sejmu dostaje kopertę, do której wkłada wszystkie rzeczy zbędne, czyli zegarki, długopisy, pióra i oczywiście telefon komórkowy. - W zamian dostaje taki numerek jak w szatni w przypadku okrycia wierzchniego - powiedział szef Komisji Regulaminowej. Według niego zapewne zostaną jeszcze przed salą plenarną ustawione dodatkowe bramki, a Straż Marszałkowska będzie sprawdzała, czy posłowie nie próbują wnieść jakiś niedozwolonych przedmiotów na salę obrad.

Marszałek Sejmu poinformował dziennikarzy w Sejmie, że na tym samym posiedzeniu, po części niejawnej, zaplanowano głosowanie w sprawie odrzucenia prezydenckiego weta do ustawy o rynku kryptoaktywów.

Ostatni raz Sejm utajnił część obrad na początku sierpnia br., gdy zajmował się wnioskiem prokuratury o wyrażenie zgody na uchylenie immunitetu posłowi PiS Antoniemu Macierewiczowi.

OGLĄDAJ: TVN24 HD
pc

TVN24 HD
NA ŻYWO

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: