Ponad 90 eksponatów, w tym osiem "unikatowych", zabezpieczyli urzędnicy w nielegalnym Muzeum Czynu Niepodległościowego. Jak poinformował w piątek wojewoda małopolski Łukasz Kmita, wśród najcenniejszych odzyskanych artefaktów jest flaga z trumny marszałka Józefa Piłsudskiego. W czwartek drzwi placówki otwierał w asyście policjantów ślusarz, bo muzealiów nie chciał wydać Związek Legionistów Polskich. Teraz okazuje się, że pamiątki są w bardzo złym stanie.
W ramach egzekucji zostało zabezpieczonych ponad 90 eksponatów, elementów wyposażenia historycznego - poinformował w piątek wojewoda małopolski Łukasz Kmita, podsumowując egzekucję administracyjną w Muzeum Czynu Niepodległościowego na krakowskich Oleandrach.
Czytaj też: "Odbijanie" nielegalnego muzeum w asyście policji. "Legioniści" nie chcieli oddać pamiątek
Jak dodał, w środku znaleziono osiem "bardzo cennych, wręcz unikatowych eksponatów", a także stroje żołnierskie i mundury. Przyznał, że są one w bardzo złym stanie, mocno zawilgocone. Wśród najcenniejszych artefaktów jest flaga z trumny marszałka Józefa Piłsudskiego.
W czwartek do placówki weszli urzędnicy wojewody oraz pracownicy Muzeum Narodowego w Krakowie, aby zabezpieczyć zbiory, którymi do tej pory zarządzał Związek Legionistów Polskich. Komendant tej grupy nie chciał wpuścić do środka urzędników, dlatego drzwi otwierał ślusarz, a całą akcję nadzorowali policjanci.
Przejęcie zbiorów to pokłosie decyzji ministra kultury Piotra Glińskiego z 2020 roku, który zakazał dalszej działalności Muzeum Czynu Niepodległościowego. Przez blisko trzy kolejne lata pamiątki wciąż znajdowały się jednak pod nadzorem muzeum. Opóźnienie wejścia decyzji szefa resortu w życie argumentowano pandemią COVD-19.
Czytaj też: Odłamki kamienicy w centrum Kielc spadają na chodnik. Nie wiadomo, kiedy budynek przestanie straszyć
Wojewoda: jesteśmy gotowi przekazać miastu klucze
Osobną batalię ze Związkiem Legionistów Polskich toczy Urząd Miasta Krakowa, do którego należy budynek - Dom im. Józefa Piłsudskiego. "Legioniści" chcieli przejąć go przez zasiedzenie, jednak nie ma jeszcze prawomocnego wyroku sądu, który nakazałby im wydanie nieruchomości miastu.
- Jesteśmy gotowi jako urząd wojewódzki, aby przekazać po zakończonej egzekucji klucze do tych pomieszczeń miastu, aby miasto zarządzało tą nieruchomością. Chcemy zadbać, aby wszystkie zbiory najcenniejsze zostały zabezpieczone i w przyszłości eksponowane - zadeklarował w piątek podczas briefingu prasowego podsumowującego egzekucję administracyjną wojewoda małopolski Łukasz Kmita.
Czytaj też: Konserwator nakazał przeprowadzenie prac w secesyjnej kamienicy. Mają zahamować proces degradacji
Do muzeum wejdą saperzy
Teraz zbiorami mają zaopiekować się pracownicy Muzeum Narodowego w Krakowie. Przedmioty trafiły w ręce konserwatorów tej placówki jako depozyt. - Wszelkiego rodzaju eksponaty zostały przewiezione w sposób bezpieczny do naszego archiwum przy ul. Orzeszkowej i zabezpieczone - przekazał Kmita. - Zostały tam przygotowane pomieszczenia, żeby przechować te eksponaty w sposób bezpieczny pod opieką Muzeum Narodowego. Muzeum Narodowe nie przejmuje zbiorów w rozumieniu prawnym, ale zaopiekuje się w taki sposób, aby to dziedzictwo nie uległo zniszczeniu - zaznaczył wojewoda.
Działania służb wojewody potrwają w Domu im. Józefa Piłsudskiego jeszcze w poniedziałek ze względu na odkryte materiały, które wymagają zabezpieczenia saperskiego.
Jak udało nam się dowiedzieć, w dokumentach ministerstwa wskazano, że na tym etapie ustalenie stanu prawnego poszczególnych muzealiów może być trudne. Oznacza to, że nie wiadomo, kto tak naprawdę jest właścicielem zbiorów.
Wcześniej, w połowie marca, wojewoda małopolski, reprezentując w tej sprawie ministra kultury, wydał postanowienie, w którym wezwał związek legionistów do dobrowolnego wydania muzealiów i zaprzestania działalności. - Związek miał na to czas to wtorku, 11 kwietnia, do godziny 9. Działacze nie odpowiedzieli jednak na wezwanie, dlatego w czwartek udaliśmy się na miejsce, by odebrać zbiory - poinformowała nas rzeczniczka wojewody małopolskiego Joanna Paździo.
Wraz z decyzją o zakazie działalności dla Muzeum Czynu Niepodległościowego w Krakowie ministerstwo wyjaśniało, że jej celem jest zabezpieczenie przez Muzeum Narodowe w Krakowie zbiorów związanych z walką Polaków o niepodległość. Uzasadniało, że kontrola przeprowadzona w 2018 roku wykazała szereg poważnych uchybień w funkcjonowaniu Muzeum, w tym także w zakresie bezpieczeństwa zbiorów i zwiedzających. "Muzeum otrzymało zalecenia pokontrolne, których - głównie z powodu braku środków finansowych i możliwości organizacyjnych - nie zrealizowało" - informował resort.
Urzędnicy ministerstwa podkreślili, że dyrektor Muzeum Narodowego w Krakowie zobowiązał się, że obejmie zbiory Muzeum Czynu Niepodległościowego należytą opieką merytoryczną i będzie prowadzić to muzeum jako oddział Muzeum Narodowego.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Urząd Miasta Krakowa