"Jest to niesamowite, że ktoś wpadł na pomysł nas wesprzeć. I to tak smacznie" - nie kryją wdzięczności lekarze, pielęgniarki i pozostali pracownicy szpitala imienia Stefana Żeromskiego w Krakowie. Dziękują restauratorom i punktom gastronomicznym za posiłki kupione w ramach akcji pomocy personelowi medycznemu.
W całej Polsce trwają akcje "dokarmiania" pracowników medycznych - pielęgniarek, lekarzy, ratowników i wszystkich, którzy muszą pracować w szpitalach w czasie pandemii koronawirusa. Restauracje, które musiały zamknąć swoje drzwi dla gości, pakują obiady i przekąski na wynos i dostarczają je do szpitali.
"To jest niesamowite"
Za "smaczne wsparcie" dziękują między innymi lekarze i pracownicy krakowskiego szpitala imienia Stefana Żeromskiego. "Mimo że teraz musimy maksymalnie izolować się, ale właśnie teraz odczuwamy Państwa wsparcie i pomoc" - czytamy we wpisie zamieszczonym na stronie szpitala.
Żywność szpitalowi dostarcza między innymi sieć Rodzinne Restauracje, których właściciel osobiście w poniedziałek przywiózł ciepłe obiady do "Żeromskiego". O lekarzy, ratowników i pielęgniarki ze Szpitalnego Oddziału Ratunkowego zadbała Śmietanka Nowohucka, przekazując zupy szpinakowe.
"Lokalne pizzerie, kebaby, piekarnie i nawet cukiernie dbają o pozostały personel. Wysyłają lub przywożą pyszności bez rozgłosu medialnego. Często nawet nie znamy nazwy firmy, aby móc podziękować osobiście. Dlatego dziękujemy wszystkim kto o nas myśli!" - piszą na stronie internetowej przedstawiciele szpitala.
- Wzruszenie, duma, nie wiem jak określić uczucia. Jest to niesamowite, że ktoś wpadł na pomysł nas wesprzeć. I to tak smacznie - mówi Katarzyna Owczarczyk, pielęgniarka oddziałowa Oddziału Chorób Infekcyjnych i Pediatrii.
Pomoc dla medyków można obserwować w mediach społecznościowych między innymi pod hasztagami #gastropomaga #wzywamyposilki i #posilekdlalekarza.
Akcję wsparcia lekarzy organizują między innymi Spontaniczny Sztab Obywatelski, Stowarzyszenie Niskie Składki i Fundacja Otwarty Dialog. Organizacyjnie i prawnie wspiera ich także Patryk Wachowiec z Forum Obywatelskiego Rozwoju.
- Model działania wygląda tak, że my zbieramy pieniądze, zbieramy też listę chętnych restauracji. Z każdą restauracją będziemy się rozliczać w tygodniowym cyklu co każdą niedzielę, a one mają nam po prostu dostarczyć dowód, że to zamówienie zostało przekazane - mówi Wachowiec w rozmowie z tvn24.pl.
Każda restauracja może zgłosić się do akcji, wypełniając formularz. Lista lokali jest cały czas aktualizowana na stronie internetowej zbiórki.
Szyją też maski, zbierają sprzęt
Wsparcie dla szpitala nie kończy się na gastronomii.
"Nasze telefony nie milkną. Bardzo wiele osób z Krakowa i całej Małopolski chce pomóc. Firmy, spółki, fundacje, osoby prywatne, publiczne i anonimowe. Ktoś chce sprowadzić maseczki, ktoś je chce szyć, jeszcze ktoś inny chce przekazać pieniądze bądź je zbierać na zakup niezbędnych rzeczy. To prawda, środków do ochrony osobistej nie mamy za wiele. Brakuje wszystkiego: maseczek chirurgicznych, fartuchów izolacyjnych, pościeli jednorazowej, rękawic, kombinezonów barierowych" - wyliczają lekarze.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Szpital Specjalistyczny im. S. Żeromskiego w Krakowie