Krakowska policja zatrzymała 57-latka, który w czwartek zadzwonił z informacją, że w policyjnym budynku jest bomba.
Pracownica Wydziału Finansów w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Krakowie odebrała w czwartej niepokojący telefon. Jak informuje mł. insp. Dariusz Nowak, męski głos powiedział, że w budynku jest podłożona bomba i od razu się rozłączył.
- Od razu wszczęto wszystkie procedury. Zrobiliśmy wszystko, co trzeba zrobić w takiej sytuacji – opowiada Nowak. Przeszukano pomieszczenia, ale bomby nie znaleziono.
Grozi mi 8 lat więzienia
Jak poinformowała policja, mężczyzna, który zadzwonił z fałszywym alarmem, został zatrzymany w piątek.
To 57-letni mieszkaniec Nowego Targu.
- Powiedział nam, że chciał się zemścić na policji i innych służbach za to, że jest dowożony do izby wytrzeźwień, że ma zaległe rachunki do zapłacenia i nie może sobie poradzić z ich spłatą - mówi Nowak. - Ma już postawione zarzuty i za ten fałszywy alarm o podłożeniu bomby grozi mu 8 lat więzienia - podaje funkcjonariusz.
Autor: jś/mz / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: KWP Kraków