Podczas rozładunku tira przewożącego kolumbijskie banany pracownik jednej z krakowskich firm znalazł amerykański pistolet z siedmioma sztukami amunicji. Po tym znalezisku ciężarówka została dokładnie sprawdzona, ale więcej "niespodzianek" już nie było.
- Podczas rozładunku paczek, w których zapakowane były partiami owoce jeden z pracowników natrafił na uszkodzone kartonowe pudełko. Zauważył, że nie ma w nim bananów, ale znajduje się jakiś metalowy element – relacjonują policjanci.
Po otwarciu pudełka okazało się, że w środku jest broń. O niecodziennym zjawisku pracownik zawiadomił właścicieli firmy, a ci z kolei zaalarmowali policję.
Ciężarówka prześwietlona
Po oględzinach policjanci uznali, że pistolet to wyrób amerykański. W magazynku znajdowało się siedem sztuk amunicji.
- Broń została zabezpieczona przez specjalistów z laboratorium kryminalistycznego. Z uwagi na podejrzenie, że w pojeździe mogą znajdować się inne przedmioty przewożone nielegalnie, tir został skierowany na sprawdzenie całego ładunku przy pomocy specjalistycznego urządzenia, które umożliwia jego prześwietlenie bez uszkodzenia towaru oraz wykrycie ewentualnych ukrytych skrytek w naczepie lub ciągniku – tłumaczą funkcjonariusze.
Policja wyjaśnia sprawę
Badanie wykazało jednak, że poza pistoletem, w pojeździe nie było innych nielegalnych przedmiotów.
- Banany dotarły do miejsca przeznaczenia, a gdy dojrzeją trafią do dalszych odbiorców – dodają mundurowi.
Teraz policjanci wyjaśniają, czy znaleziona broń, mogła być użyta do celów przestępczych i w jaki sposób trafiła do tira.
W bananach częściej znajdują się czasami także inne "niespodzianki":
Autor: mmw/gp / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: Małopolska Policja