Gwałtowne uduszenie półrocznej Magdy było skutkiem ucisku szyi - wynika z opinii biegłych, przesłuchiwanych w procesie odwoławczym Katarzyny W., oskarżonej o zabicie swego dziecka. Specjaliści wykluczają upadek i skurcz krtani, na co wskazuje obrona. Sąd zamknął przewód sądowy. Na piątek zaplanowano mowy końcowe.
Przed Sądem Apelacyjnym w środę drugi dzień trwały przesłuchania siedmioosobowego zespołu biegłych, który przygotował uzupełniającą opinię na temat śmierci dziecka. Po przerwie w rozprawie oskarżona odmówiła powrotu na salę, tłumacząc, że źle się czuje.
Sprawa toczyła się bez jej udziału.
Gwałtowne uduszenie
Medycy odpowiadali na pytania obrońcy, który wskazuje, że dziecko mogło umrzeć na skutek skurczu krtani, czyli laryngospazmu, po upadku na podłogę. Biegli wykluczyli laryngospazm, a także bezdech afektywny jako przyczynę śmierci Magdy. Według ich opinii, opartej na wynikach badań zwłok, niemowlę zmarło na skutek gwałtownego uduszenia.
- Uraz w obrębie krtani był konsekwencją ucisku szyi działającego na większą powierzchnię, od przodu. Był skutkiem dociśnięcia krtani do twardego podłoża, czyli kręgosłupa – mówili przed sądem zgodnie członkowie zespołu biegłych.
Dodatkowa opinia
Obrońca oskarżonej mec. Arkadiusz Ludwiczek długo dopytywał, czy jednak w przypadku Magdy mogło dojść do skurczu krtani np. w wyniku stresu spowodowanego upadkiem, odsysania śluzu z jamy ustnej po urodzeniu czy z przyczyn chorobowych. Biegli wykluczyli wszystkie te możliwości. Podczas poprzedniej rozprawy wskazali, że nigdy nie spotkali się z sytuacją, w której laryngospazm byłby przyczyną zgonu.
Pierwsze posiedzenie w procesie odwoławczym Katarzyny W. odbyło się w kwietniu. Sąd zdecydował wówczas, że dla rozstrzygnięcia wątpliwości zgłaszanych przez obronę konieczna jest uzupełniająca opinia dotycząca przyczyn śmierci dziecka. Dotychczasowy skład biegłych został poszerzony o specjalistów z dziedziny laryngologii, laryngologii dziecięcej i neonatologii. Obecny siedmioosobowy zespół w czerwcu wydał uzupełniającą opinię. Teraz specjaliści odpowiadali na pytania sądu i stron.
25 lat więzienia
Wyrok w I instancji zapadł 3 września ub. roku. Katowicki sąd okręgowy wymierzył wtedy Katarzynie W. 25 lat więzienia za zabicie w styczniu 2012 r. półrocznej córki oraz za zawiadomienie o niepopełnionym przestępstwie. Odrzucił wersję obrony, że Magda zmarła na skutek wypadku.
Skarżąc wyrok z I instancji obrońca Katarzyny W. mec. Arkadiusz Ludwiczek domaga się uniewinnienia swojej klientki. Uwzględnienie jego apelacji w praktyce oznaczałoby konieczność uchylenia wyroku i skierowania sprawy do ponownego rozpoznania sądowi okręgowemu. Wyrok zaskarżyła także prokuratura, która żąda dla oskarżonej dożywocia. Także uwzględnienie prokuratorskiej apelacji ws. kary oznaczałoby konieczność powtórzenia procesu. Sąd apelacyjny nie może skazać na dożywocie, jeśli w I instancji wymierzona była inna kara.
Autor: ejas/r / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Katowice