Już łącznie 20 poszkodowanych górników przebywa w Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich. Kolejny poszkodowany górnik został przyjęty dzisiaj w związku z podejrzeniem poparzenia dróg oddechowych.
Operacje siedmiu górnikach polegały głównie na resekcji martwicy i dalszym oczyszczaniu ran oparzeniowych. Lekarze zauważyli też lekką stabilizację pacjentów, który są w w stanie krytycznym. Ich stan przestał się pogarszać.
"Pracujemy na wysokich obrotach"
Dwudziesty górnik ranny w poniedziałkowym wypadku został przyjęty do Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich.
- Musimy sprawdzić, czy nie ma poparzonych dróg oddechowych - informuje dr Mariusz Nowak, dyrektor siemianowickiej "oparzeniówki". - Jest już u nas łącznie 20 pacjentów poszkodowanych w wypadku w kopalni w Mysłowicach. Cały nasz zespół pracuje na bardzo wysokich obrotach - dodaje.
Lekarze prowadzą również hodowlę naskórka. Będzie go można przeszczepić 8 pacjentom już po 20 dniach.
Stan się stabilizuje
Specjaliści z "oparzeniówki" przeprowadzili dzisiaj 7 kolejnych operacji poszkodowanych górników. Kontynuowali oczyszczanie ran oparzeniowych, przeprowadzili także resekcję martwicy skóry.
- Wszystkie operacje się udały - mówi prof. Marek Kawecki, specjalista chirurgii ogólnej z CLO. - Zauważyliśmy również niewielką tendencję do stabilizacji krytycznie chorych pacjentów. Ich stan jest nadal bardzo ciężki, ale nie pogarsza się. Robimy wszystko, aby ich uratować, ale nie możemy dać takiej gwarancji - przyznał.
Jak również powiedzieli lekarze, wszyscy poszkodowani zostali wyprowadzeni ze stanu wstrząsu pourazowego.
Z siedmiu najbardziej poszkodowanych górników, czterech znajduje się w stanie krytycznym, a stan trzech lekarze określają jako bardzo ciężki. Wszyscy przebywają na oddziale intensywnej terapii, są wentylowani przez respiratory.
W ciągu kilku dni zespół lekarzy podejmie decyzję, jakim kolejnym operacjom zostaną poddani poszkodowani.
Autor: PŁ/gp / Źródło: TVN24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Katowice | Maciej Skóra