Kierowcy pod wpływem dopalaczy wjechali w grupę ludzi. Niektórzy ze sprawców wypadku uciekli do lasu i wywołali pożar. W pościg ruszyli policjanci z psem. W tym czasie strażacy rozbijali szyby i rozcinali maski samochodów, by wyciągnąć zakrwawionych ludzi. Ratownicy opatrywali rannych i poszukiwali dla nich miejsc w szpitalach.
- Spokojnie, to tylko ćwiczenia, które mają przygotować nas na sytuację, kiedy będzie dużo poszkodowanych - Wojciech Miciński z wojewódzkiego pogotowia ratunkowego w Katowicach wyjaśnia, co się działo w sobotę przed urzędem gminy w Zbrosławicach.
Ćwiczenia wyglądały bardzo realistycznie. Strażacy wybijali szyby i rozcinali maski samochodów, by uwolnić poszkodowanych. Tamci z kolei, zakrwawieni, w bandażach, na noszach, wyli z bólu i przeklinali w głos: - Co mi pani robi? Ja się martwię teraz o swoje dzieci! Tam zostali moi kumple! Zostawcie mnie!
Leżeć pod autem, to traumatyczne
Akcja rozpoczęła się od powiadomienia służb ratowniczych. Na miejsce pierwsza przyjechała policja, bo komenda była najbliżej miejsca ćwiczeń. Czas dojazdu musiał się zgadzać z rzeczywistym, strażacy rozwinęli węże, by gasić pożar, a ratownicy naprawdę poszukiwali miejsc w szpitalach. Najpierw reanimowali i opatrywali rannych, mimo ich protestów.
- Maksymalnie nastawiliśmy się na możliwość takiego zdarzenia - mówi Miciński.
A pozoranci, na co dzień ratownicy medyczni, w tych ćwiczeniach ucharakteryzowani na rannych, którzy dostali czarne opaski, tzn. musieli czekać na pomoc, z pozycji leżącej podziwiali akcję.
- Synchronizacja służb na najwyższym poziomie - mówi Tomasz Zaborowski.
Paweł Bednarczyk: - Leżałem pod autem. To traumatyczne przeżycie. A czekanie na pomoc jest straszne, chociaż wiadomo, że ktoś w końcu przyjdzie.
Realistyczne ćwiczenia ze zdarzenia masowego odbyły się w Zbrosławicach:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl
Autor: mag / Źródło: TVN 24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: Konakt 24