W Chełmie Śląskim 50-latek podszedł do spacerującego z opiekunem trzylatka, uderzył dziecko w twarz i uciekł. Chłopiec stracił przytomność i upadł na chodnik. Mężczyzna został zatrzymany i usłyszał zarzuty. Grozi mu więzienie.
Do zdarzenia doszło 29 czerwca w Chełmie Śląskim. Policja dopiero teraz poinformowała o sprawie. - Nieznany wówczas mężczyzna, w miejscu publicznym, niespodziewanie i bez powodu uderzył ręką w twarz trzyletniego chłopca spacerującego z opiekunem - przekazuje Katarzyna Skrzypczyk z policji w Bieruniu. I dodaje: - Dziecko straciło przytomność i upadło na chodnik, a sprawca uciekł.
Zarzuty i areszt
Opiekunowie dziecka dopiero po kilku godzinach powiadomili policję o tym, co się stało. W sprawie zatrzymano 50-letniego mieszkańca Lędzin. - Zgromadzony przez śledczych materiał dowodowy, pozwolił na przedstawienie mu zarzutów. Obrażenia, jakich doznał mały chłopiec, dały podstawę do zakwalifikowania tego czynu jako spowodowania uszczerbku na zdrowiu i narażenia dziecka na ciężkie uszkodzenie ciała - informuje Skrzypczyk.
Wobec 50-latka zastosowano dozór policji. Ma też zakaz kontaktowania się i zbliżania się do pokrzywdzonych. Mężczyźnie, który zaatakował trzylatka, grozi teraz do trzech lat więzienia. - Sąd może jednak, z uwagi na charakter sprawy, zdecydować o nadzwyczajnym zaostrzeniu kary dla podejrzanego - wskazuje policjantka.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: śląska policja