Jacek Jaworek, ścigany od lipca 2021 roku za zabójstwo trzech osób, jest jedną z najbardziej poszukiwanych osób w kraju. Prokuratura Regionalna w Katowicach przedłużyła właśnie śledztwo w tej sprawie do 20 lipca. - Oczekujemy na materiały, o które zwróciliśmy się w ramach międzynarodowej pomocy prawnej do Stanów Zjednoczonych - przekazuje rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie Tomasz Ozimek.
W ramach międzynarodowej pomocy prawnej śledczy uzyskali już wcześniej od władz sądowych USA materiały pozyskane od globalnej firmy internetowej. Chodzi o informacje o logowaniach, które być może pozwolą określić, gdzie podejrzany przemieszczał się po zbrodni (wcześniej podobne dane prokuratura uzyskała od operatorów telekomunikacyjnych). Przesłane z USA materiały zostały przeanalizowane przez polskich policjantów i ocenili oni, że wymagają one uszczegółowienia.
Czytaj też: Do domu weszli 27 minut po strzelaninie. Drogi blokowali po 40 minutach. Jacek Jaworek zniknął.
- Taki wniosek został do Stanów Zjednoczonych skierowany i obecne oczekujemy na jego realizację - powiedział Tomasz Ozimek z Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.
Na wcześniejszym etapie postępowania śledczy uzyskali uzupełniającą opinię biegłych w dziedzinie medycyny sądowej, którzy odnosili się w niej do opinii z zakresu balistyki. Biegli wydali już ostateczną opinię dotyczącą przyczyny zgonu ofiar zabójstwa oraz prawdopodobnego mechanizmu przebiegu zdarzeń. Prokuratura zasięgnęła wielu specjalistycznych opinii, poza ekspertyzą z zakresu medycyny sądowej i balistyki to także m.in. opinie w dziedzinie informatyki, genetyki i badań chemicznych.
Ponad stu świadków
Podczas przesłuchań wykorzystano też badania wariograficzne. Wśród przesłuchanych w śledztwie blisko stu świadków są m.in. członkowie bliższej i dalszej rodziny oraz znajomi Jaworka i mieszkańcy wsi Borowce. Byli pytani o samą zbrodnię, sytuację w rodzinie Jaworków oraz o przypuszczalne miejsce pobytu podejrzanego.
Kontynuowane są poszukiwania Jaworka, który przed laty pracował w Szwajcarii, Niemczech i we Włoszech. W czerwcu ubiegłego roku katowicka komenda wojewódzka opublikowała możliwe warianty wyglądu ściganego - tzw. portrety progresywne, obrazujące, jak może on teraz wyglądać. Z kolei w listopadzie po raz kolejny kilkuset policjantów, wspieranych przez ratowników GOPR, żołnierzy WOT, mundurowych Straży Leśnej oraz strażaków OSP po raz kolejny przeczesywało okolice Borowców szukając ciała Jaworka. Akcja trwała kilka dni i nie przyniosła rezultatu.
Co stało się z Jackiem Jaworkiem? Śledczy nie wykluczają żadnej opcji
10 lipca 2021 r. w miejscowości Borowce k. Częstochowy w domu jednorodzinnym wezwani do awantury domowej policjanci znaleźli ciała małżeństwa 44-latków oraz ich 17-letniego syna. Ofiary zostały zastrzelone, przeżył tylko młodszy, 13-letni syn, który zdołał się najpierw ukryć, a potem uciec. Jest kluczowym świadkiem w śledztwie. Ustalenia śledczych od początku wskazywały, że sprawcą zbrodni jest brat 44-latka, Jacek Jaworek, który od niedawna mieszkał z rodziną w domu w Borowcach - po opuszczeniu zakładu karnego, gdzie od marca do czerwca 2021 r. odbywał zastępczą karę pozbawienia wolności w związku z uchylaniem się od płacenia alimentów.
Tuż po zbrodni Jaworek uciekł. Śledczy od początku zaznaczali, że nie wykluczają żadnej opcji - biorą pod uwagę, że mężczyzna mógł popełnić samobójstwo, ale też może ukrywać się nadal w Polsce lub innym kraju. 53-latek jest poszukiwany listem gończym, Europejskim Nakazem Aresztowania, wystawiono za nim czerwoną notę Interpolu. Komendant wojewódzki policji w Katowicach wyznaczył też nagrodę w wysokości 20 tys. zł za informacje, które pomogą zatrzymać Jaworka lub odnaleźć jego ciało.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: śląska policja