85-letni mężczyzna zginął we wtorek na oznakowanym przejściu dla pieszych w Będzinie. Kierowca, który potrącił go autem nie ma jeszcze postawionych zarzutów. Wiadomo, że był trzeźwy. Nieoficjalnie: nie zauważył pieszego, bo słońce świeciło mu w oczy.
Do tragicznego wypadku doszło wczoraj około godz. 14 na ulicy Małobądzkiej w Będzinie. 85-letni mieszkaniec Sosnowca przechodził przez ulicę na oznakowanym przejściu dla pieszych, które znajduje się w pobliżu cmentarza komunalnego.
Mężczyzna został potrącony przez jadącego w kierunku Sosnowca forda mondeo. Za kierownicą samochodu siedział 56-letni mieszkaniec powiatu będzińskiego. W wyniku obrażeń odniesionych w następstwie wypadku pieszy zmarł.
Trzeźwy. Oślepiony?
Wiadomo już, że kierowca forda w chwili zdarzenia był trzeźwy. - Jeszcze nie ma postawionych zarzutów i nie złożył formalnych wyjaśnień - mówi Paweł Łotocki, rzecznik policji w Będzinie.
Wiadomo też, że tego dnia świeciło ostro słońce, które mogło utrudniać kierowcom widoczność. 56-latek przyznał policjantom, że nawet nie wie, z której strony 85-latek wszedł na pasy. - Nie zmienia to faktu, że powinien zwolnić przed pasami i zachować szczególną ostrożność. Wcześniej były znaki, ze zbliża się do przejścia dla pieszych - mówi Łotocki.
85-latek zginął na pasach w pobliżu cmentarza w Będzinie:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl
Autor: mag / Źródło: TVN 24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: śląska policja