Katowice

Katowice

"O gwałtach nie słyszałem, przemoc była". A siostra Bernadetta? "Dla mnie była super"

- O gwałtach nie słyszałem, ale przemoc fizyczna była. Jeśli siostra nie potrafiła sobie poradzić z młodym, to mówiła starszym: zróbcie z nim porządek. A oni bili - tak opisuje, to co działo się za murami ośrodka wychowawczego prowadzonego przez siostry boromeuszki, jeden z ich wychowanków. Jednocześnie broni siostry Bernadetty: - Ona była dla mnie super. Nie powiem o niej nic złego.

"Czy osoba, która nosi habit, ma immunitet nietykalności?"

Wiek siostry Bernadetty nie jest argumentem przemawiającym za zawieszeniem jej kary więzienia. Nie rozumiem też argumentów, że swoje odcierpiała - mówiła we "Wstajesz i wiesz" prof. Monika Płatek z Wydziału Prawa i Administracji UW. - Czy osoba, która nosi habit ma immunitet nietykalności? - pytała. Zakonnica została uznana za winną przemocy psychicznej i fizycznej wobec wychowanków oraz podżegania do aktów pedofilskich w kierowanym przez siebie domu wychowawczym w Zabrzu.

"Śledzę ideologię genderu. Prowadzi do tego, żeby dzieci były rozbudzane seksualnie od najmłodszego, (...) a ktoś inny jest karany"

- Jeżeli tam dochodzi do dewiacji (...) ktoś inny jest karany w późniejszym czasie za to samo - przekonuje reportera TVN24 siostra boromeuszka. I nawiązuje w rozmowie do "ideologii genderu". Broni w ten sposób współsiostry Bernadetty, skazanej przez sąd za znęcanie się nad dziećmi. - To było 7 lat temu, nie trzeba do tego wracać. To pranie brudów nie służy psychice siostry Bernadetty, która już odpokutowała - kwituje zakonnica.

Sąd zdecyduje, czy s. Bernadetta pójdzie do więzienia. Wychowanek ośrodka: nie mówimy tylko o niej, ją akurat chwycili

- Wygłupiałem się i dostawałem wciry. Raz się nawet zbuntowałem i powiedziałem: nie chcę waszego Boga, co to jest za Bóg? - tak wspomina swoje dzieciństwo w placówce u sióstr boromeuszek jeden z wychowanków, z którym rozmawiał reporter "Czarno na białym". Dzieci miały być w ośrodku systematycznie gwałcone, bite i poniżane, a wszystko za przyzwoleniem jego dyrektorki - siostry Bernadetty. Dziś sąd ma zdecydować, czy siostra trafi do więzienia.

Boromeuszka: „To pranie brudów (…) nie służy psychice siostry Bernadetty”

- Ten zakład to nie tylko bicie i katowanie - mówi TVN24 siostra z zakonu boromeuszek o ośrodku wychowawczym dla dzieci w Zabrzu. Sprawę skazanej za znęcanie nad podopiecznymi siostry Bernadetty komentuje wprost: "To niepotrzebne pranie brudów". Zapewnia, że dawna przełożona ośrodka nie jest "osobowością sadystyczną". - Odpokutowała swoje, poddała się terapii. To działo się 7 lat temu, nie trzeba do tego wracać - broni jej współsiostra.

Będą kontrole w ośrodkach wychowawczych. U boromeuszek anonimowa ankieta wśród dzieci

Uczyły, a po lekacjach biły czym popadnie, do krwi, wyzywały, zezwalały na przemoc, przyzwalały na akty pedofilskie. Resort edukacji bierze pod lupę specjalne ośrodki wychowawcze dla dzieci, także ten prowadzony przez siostry boromeuszki w Zabrzu, w którym przez lata dochodziło do dramatu dzieci. Problem w tym, że kontrola dotyczyć będzie jedynie warunków, w jakich dzieci się uczą, podstawy programowej. Wyjątek m.in. u boromeuszek. Tu przeprowadzona zostanie anonimowa ankieta wśród dzieci.

Zajrzała za mury ośrodka siostry Bernadetty: Dziwna, XIX-wieczna atmosfera

- Przychodziłam do ośrodka wiele lat temu, bo do dzieci przyjeżdżał pianista. Grał bardzo nudno, więc miałam czas na rozglądanie się, patrzenie na dzieci. To było przedziwne doświadczenie, zupełnie nieadekwatne do dzisiejszych standardów, XIX-wieczne - opowiada dziennikarka "Nowin Zabrzańskich", która jako pierwsza zainteresowała się sprawą dzieci z ośrodka prowadzonego przez siostrę Bernadettę.

Czek na 500 tys. zł od Migalskiego. Kaczyński nie zatrzymał się

- Chcieliśmy wręczyć prezesowi czek na 500 tys. złotych. Tyle będą kosztowały wybory uzupełniające w Rybniku - stwierdził Marek Migalski. Europoseł po konferencji Jarosława Kaczyńskiego w Rudzie Śląskiej domagał się odpowiedzi na pytanie, czy PiS zapłaci za wybory do Senatu, jeśli Bolesław Piecha zostanie europosłem.

Nauczycielka z Sosnowca poleci na Marsa? "Złożyłam aplikację i mnie wybrano"

Zaczęło się od snu o życiu na Marsie, później - nieoczekiwanie - pojawiła się szansa na jego realizację. Gdy nauczycielka z Sosnowca usłyszała, że może za darmo polecieć na Czerwoną Planetę, nie zastanawiała się. Złożyła aplikację, a niedługo potem znalazła się w gronie 1058 osób, spośród których cztery wybiorą się, za blisko 10 lat, w kosmiczną podróż.

"Żadna dziewczyna nie przejdzie sucha". Śmiergusty w Wilamowicach

Ubrani w dziwaczne, kolorowe stroje, ozdobione kwiatami z bibuły, z kapeluszami i kolorowymi maskami na głowach. W kilkunastoosobowych grupach przemierzają Wilamowice (woj. śląskie) przez całą noc. Chodzą od domu do domu, odwiedzając i polewając dziewczyny. Nad ranem czekają na nie wilamowickim rynku. To śmierguśnicy.

Największe śniadanie Wielkanocne. Samotni spotkali się w Kapeluszu

Około tysiąca osób spotkało się w hali Kapelusz w Chorzowie, na największym w regionie śniadaniu wielkanocnym. - Zaprosiliśmy osoby samotne, w różnej sytuacji życiowej - mówiła reporterowi TVN24 Monika Badowska, jedna z organizatorek. Uczestnicy, za pośrednictwem telebimu, składali również życzenia Ukraińcom zgromadzonym na Majdanie.

Sonarem skanują jezioro. Liczą ryby

Na Jezioro Goczałkowickie (woj. śląskie) wypłynęła nietypowa łódź. Na jej pokładzie znajduje się specjalny sonar, dzięki któremu liczone są ryby. Badanie jeziora prowadzą naukowcy z Uniwersytetu Śląskiego.

Wypadek hondy w Gliwicach. Trzy osoby nie żyją, dwie w szpitalu

Dwie osoby zginęły na miejscu, a trzy zostały ciężko ranne w wypadku, do którego doszło w piątek w Gliwicach (woj. śląskie). W sobotę tragiczny bilans zdarzenia powiększył się o 15-latkę, która zmarła w szpitalu. - Było mokro, auto prawdopodobnie wpadło w poślizg - informuje straż pożarna.

Statuetka dla zasłużonych. Siostra Bernadetta dostała, Agnieszka F. z żalem oddała

- To wszystko jest nieprzyzwoite - mówią radni miejscy z Zabrza, którzy jedenaście lat temu przyznali prestiżową nagrodę za etyczne podejście do dzieci siostrze Bernadetcie. Na gali trzymała statuetkę, a wieczorami wieszaki, drewniane łyżki, linijki, którymi okładała swoich podopiecznych. - Kiedy się dowiedzieliśmy, postanowiliśmy odebrać jej nagrodę. Uznała to za ludzką niewdzięczność - opowiadają.

Weryfikują zeznania Patryka J. Przyznał się do 30 gwałtów

Prokuratorzy weryfikują zeznania 21-letniego Patryka J., który przyznał się do 30 gwałtów. Mężczyzna został zatrzymany na początku kwietnia. Okazało się też, że sam w przeszłości był wykorzystywany seksualnie w sierocińcu prowadzonym przez siostry zakonne.

Bezdomny, który przyznał się do gwałtów, doprowadził do skazania siostry zakonnej

Patryk J., bezdomny oskarżony o gwałt i dwa ataki na nastolatki był jednym ze świadków w głośnej sprawie dotyczącej domu dziecka prowadzonego przez siostry boromeuszki z Zabrza. - Patryk J. był oskarżycielem posiłkowym w procesie. Był osobą pokrzywdzoną. Na podstawie jego zeznań sąd wydał wyrok skazujący, był jednym z kilkudziesięciu świadków - informuje Agata Dybek-Zdyń, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Gliwicach.

Pomogła policji ustawić blokadę. "Pierwszy raz słyszałam strzały"

Policyjny pościg za uciekającym autostradą A4 mężczyzną udało się zakończyć pozytywnie, dzięki przypadkowym kierowcom, którzy nieświadomi tego, co się dzieje, utworzyli tzw. sztuczny korek. - Na początku myślałam, że kręcą jakiś film sensacyjny. Bo tak to wyglądało - mówi kobieta, która była świadkiem i znalazła się w centrum tego wydarzenia.

Spór o wykłady z homeopatii na śląskim uniwersytecie. "Chcą robić kasę"

Śląski Uniwersytet Medyczny chce kształcić specjalistów od homeopatii. Leczenie homeopatyczne od lat dzieli środowisko, bo część lekarzy uważa je za oszustwo i szarlatanerię. Uniwersytet broni się, pokazując, że podobne kierunki od lat działają na uczelniach zachodnich i nikt nie lamentuje. Sprawie przyjrzała sie mreporterka "Faktów" TVN.

Szef kryminalnych z 2 promilami jechał przez miasto

Miał ponad 2 promile i wsiadł za kółko. Na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem i wjechał w płot. Nieodpowiedzialnym kierowcą okazała się osoba, która na co dzień stoi na straży prawa - naczelnik wydziału kryminalnego policji w Piekarach Śląskich. Teraz policjantowi grozi zwolnienie z pracy.