Kierowca na skrajnym pasie zatrzymał się i przepuścił pieszą, na drugim jechał dalej. Potrącona kobieta trafiła do szpitala z urazem głowy. Sprawca wypadku uciekł, ale wiadomo już, jakim jechał samochodem. Na miejscu zostało bowiem boczne lusterko.

Niedziela, 18.45 na ul. Baildona w Katowicach, między wiaduktem na przelotowej Chorzowskiej a rondem. Wieczór i wzniesienie, więc widoczność niedoskonała, a przejście dla pieszych to tylko pasy, bez sygnalizacji.

- Ale dobrze doświetlone - mówi Sebastian Imiołczyk, rzecznik policji w Katowicach.

30-letnia kobieta przechodzi na drugą stronę ulicy. Jak zaznacza Imiołczyk, nie wtargnęła nagle na jezdnię.

- Kierowca na skrajnym, prawym pasie zatrzymał się, by ją przepuścić - uściśla policjant.

Gdy piesza jest na środku jezdni, uderza w nią samochód na lewym pasie. - Ewidentnie złamał przepisy. Jeśli auto zatrzymało się przed pasami na jednym pasie, on też powinien się zatrzymać - mówi Imiołczyk.

Kierowca prawdopodobnie również to wie, bo stara się uniknąć odpowiedzialności. Ucieka z miejsca wypadku.

Mają lusterko i pomoc internautów

30-latka trafiła do szpitala z urazem głowy. Kierowca potrącił ją prawym bokiem auta, urywając sobie lusterko od strony pasażera. Właśnie to lusterko stało się teraz tropem w poszukiwaniu sprawcy wypadku.

- Wiemy już, że to volvo koloru niebieskiego. Ten kolor wskazuje, że to była nowa linia. W salonie volvo spróbujemy ustalić, jaki to był dokładnie model - mówi Imiołczyk.

To połowa sukcesu. Do ustalenia sprawcy wystarczyłoby teraz nagranie z monitoringu i z tym może być problem. Feralne przejście znajduje się pod galerią handlową, ale nie jest monitorowane. Jak mówi Imiołczyk, policjanci przejdą teraz możliwe drogi ucieczki volvo w poszukiwaniu kamer.

Mundurowym pomagają internauci, udostępniając informację o wypadku na swoich profilach facebookowych. - Tam mają być częstsze kontrole policji teraz. W każdym razie z tego co pamiętam to 2 lata temu albo rok temu śmiertelnie potrącono tam mężczyznę. Noga z gazu szkoda życia - apeluje Marek na "Informacje drogowe Katowice i okolice".

Niespełna tydzień temu katowicka drogówka ostrzegała, że w zeszłym roku w takich miejscach zginęło 228 osób.

Policjanci zaobserwowali, że kierowcy nagminnie wjeżdżają na pasy, gdy są już na nich piesi:

Policjanci ostrzegają: w 2015 roku na pasach zginęło 228 osób

Kierowca niebieskiego volvo uciekł po potrąceniu pieszej na pasach w Katowicach:

Autor: mag/gp / Źródło: TVN 24 Katowice