- Do momentu, kiedy nie będziemy mieć informacji, że Ci ludzie wracają do zdrowia, że ratownicy wydostaną ostatniego górnika z Mysłowic, to wszystko będzie się przypominać. Bo u nas było dokładnie to samo - wspomina Krzysztof Mura, górnik, który trzy lata przeżył wypadek w kopalni.