Z kościoła prosto na tlenoterapię. Trzy dziewczynki zatruły się czadem

Dziewczynki przeszły terapię w komorze hiperbarycznej
Dziewczynki przeszły terapię w komorze hiperbarycznej
Źródło: Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich

Piecyk gazowy w kościele zielonoświątkowym zakłócił niedzielne nabożeństwo. Trzy dziewczynki źle się poczuły. Zabrało je pogotowie, a siedzibę kościoła sprawdzili strażacy. - Czad był wszędzie - mówią.

Trzy dziewczynki w wieku 5, 6 i 7 lat trafiły w niedzielę do Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich. - Miały zabieg w komorze hiperbarycznej - potwierdza Justyna Glik, rzeczniczka oparzeniówki.

Taką tlenoterapię przeprowadza się u osób zatrutych tlenkiem węgla. Trwa, z przerwami, 120 minut.

Czad od parteru po piętro

Dzieci brały udział w wielopokoleniowym nabożeństwie kościoła zielonoświątkowego Filadelfia w Wodzisławiu Śląskim. Dziewczynki źle się poczuły i zabrało je pogotowie.

Około godz. 14 lekarze powiadomili o podejrzeniu zatruciem tlenkiem węgla straż pożarną. - Gdy przyjechaliśmy na miejsce, nikogo już nie było, ale wpuszczono nas do środka i wykonaliśmy pomiary. Czad, w różnych stężeniach, był wszędzie, od parteru po piętro - mówi Czesław Honisz, rzecznik PSP w Wodzisławiu Śląskim.

Tlenek węgla wydobywał się z piecyka gazowego w kuchni, który w tym dniu ogrzewał tylko wodę. PSP zakazała jego używania przed ponowną kontrolą.

Z oparzeniówki dziewczynki zostały przewiezione do szpitala wojewódzkiego w Jastrzębiu Zdroju. - Są w dobrym stanie, dzisiaj wychodzą do domu - mówi Alicja Brocka, rzeczniczka jastrzębskiej lecznicy.

Trzy dziewczynki zatruły się czadem w Wodzisławiu Śląskim:

Autor: mag / Źródło: TVN 24 Katowice

Czytaj także: