Szaleńcza ucieczka przed policją, na miejscu pasażera przerażony ośmiolatek

Na koniec 18-latek zderzył się z fiatem
Na koniec 18-latek zderzył się z fiatem
Źródło: śląska policja

Jechał po chodniku, wyprzedzał na przejściach dla pieszych, na skrzyżowaniach, nie stosował się do sygnalizacji świetlnej ani znaków drogowych. Policjanci ustawili blokady, które 18-latek ominął. Wreszcie zderzył się z fiatem. Na miejscu pasażera siedział przerażony ośmiolatek.

Około godz. 8.15 na ul. Granicznej w Rybniku policjanci z drogówki zauważyli forda, który na ich widok zaczął uciekać.

Szaleńcza ucieczka

Policjanci ruszyli za nim w pościg. Auto oddalało się z dużą prędkością, jednak policjanci je dogonili. "Pomimo wyraźnych sygnałów do zatrzymania się, dawanych przez umundurowanych stróżów prawa poruszających się oznakowanym radiowozem, kierujący za wszelką cenę usiłował uniknąć kontroli drogowej" - pisze policja.

Łamał wszelkie możliwe przepisy drogowe. Jechał pod prąd, zmuszając innych kierujących do gwałtownego hamowania czy zjazdu na pobocze, jechał po chodniku, wyprzedzał na przejściach dla pieszych, skrzyżowaniach, nie stosował się do sygnalizacji świetlnej ani znaków drogowych.

Policjanci ustawili blokady, które kierujący ominął, wjeżdżając na chodnik i pobocze. Pościg przeniósł się na ul. Rydułtów, a następnie z powrotem na ul.Raciborską, ford jechał w kierunku Szczerbic.

Z ul. Starej wjechał na Rybnicką, gdzie nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu kierującemu fiatem i doprowadził do zderzenia. Potem wyjechał do rowu. Policjanci dobiegli do samochodu, z którego od strony pasażera wysiadł przerażony 8-letni chłopiec.

Karany za brak prawa jazdy

Mundurowi wyciągnęli z forda mężczyznę, którym okazał się 18-letni mieszkaniec Rybnika. Jest znany policjantom, był wielokrotnie przez nich zatrzymywany do kontroli, głównie z powodu braku prawa jazdy. I to też było najprawdopodobniej przyczyną ucieczki.

18-letni mieszkaniec Rybnika trafił do aresztu. Badanie trzeźwości nie wykazało w jego organizmie alkoholu. Młodemu kierowcy pobrano także krew. Zostanie w najbliższym czasie przesłuchany i, jak zapowiada policja, usłyszy najprawdopodobniej zarzut sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym, za co grozi kara pozbawienia wolności do lat ośmiu.

Autor: mag//ec

Czytaj także: