Katowice

Katowice

Pościg ulicami Rudy Śląskiej. Za kierownicą złodzieje paliwa

Kradzież paliwa, szybka ucieczka i szaleńczy pościg - to nie fragment scenariusza filmowego, ale opis interwencji policjantów z Rudy Śląskiej. Po kradzieży na jednej ze stacji paliw w Bytomiu szybko namierzyli złodziei, a potem udali się za nimi w pogoń. Już po kilku minutach kierowca i jego pasażer byli w rękach stróżów prawa.

Pracownik konsulatu w Łucku przed sądem. Odpowie za nielegalne wizy do UE

Były kierownik z konsulatu w Łucku odpowie przed sądem za łamanie procedur wizowych i ułatwienie w ten sposób nielegalnego wjazdu do strefy Schengen co najmniej 312 obywatelom Ukrainy. Akt oskarżenia przeciwko mężczyźnie trafił do Sądu Rejonowego w Żywcu - poinformowała Prokuratura Apelacyjna w Katowicach.

Dariusz P. świadomie podpalił żonę i dzieci? Rodzina ofiar chce poznać całą prawdę

Nawet dożywocie grozi Dariuszowi P. podejrzanemu o podpalenie domu w Jastrzębiu Zdroju i zabicie w ten sposób swojej żony i czworga dzieci. Dzięki opinii biegłych, którzy uznali, że mężczyzna był poczytalny, prokuratura może skończyć postępowanie. Głos w tej sprawie zabrał pełnomocnik rodziny zmarłej kobiety. Jak mówił, rodzinie zależy na poznaniu prawdziwego przebiegu tragicznego zdarzenia.

Odpady chemiczne do studzienek, cyjanki na wysypisko? "Działy się tu dantejskie sceny"

Zakopywanie chemikaliów, wlewanie ich do studzienek kanalizacyjnych, czasem wywożenie w nieznanym kierunku - tak, według relacji jednego z byłych pracowników, wyglądała utylizacja odpadów na terenie byłej huty w katowickich Szopienicach. Obecnie znajduje się tam ok. 1000 ton niebezpiecznych odpadów. Ich usunięciem ma się zająć miasto, które na ten cel nie ma jednak pieniędzy.

Pożar katedry w Sosnowcu. "Remont pochłonie 2 mln zł"

Ponad 2 mln zł będzie kosztować odbudowa dachu zabytkowej katedry w Sosnowcu (Śląskie) - poinformował proboszcz parafii ks. Jan Gaik. Przed kilkoma tygodniami spłonął na niej dach, uszkodzone zostały polichromie autorstwa Włodzimierza Tetmajera.

Zamiast czekać w kolejce, wolą leczyć zaćmę w Czechach

Polacy coraz chętniej leczą zaćmę w Czechach - wynika z najnowszych danych śląskiego oddziału NFZ. To efekt wejścia w życie ustawy o leczeniu transgranicznym, która refunduje część kosztów leczenia za granicą. Pacjenci zamiast czekać w kraju kilka lat na zabieg, wolą udać się do prywatnych klinik u południowych sąsiadów, gdzie w kolejce czeka się najwyżej miesiąc. - Ale leczenie ewentualnych powikłań spada na nasze barki - alarmuje część polskich lekarzy.

Wysłała balonem list do Jezuska. "Nie może uwierzyć, że ktoś to znalazł"

Udało się odnaleźć autorkę listu do Jezuska, który pokonując balonem prawie 300 km dotarł aż do Częstochowy. Znalazł go jeden z mieszkańców, który wzruszony całą historią bardzo chciał poznać dziewczynkę. W jej poszukiwanie zaangażował się konsul Republiki Czeskiej w Częstochowie i władze miasta, z którego list był nadany.

Skokanie i parkury, czyli śląscy Yamakasi w akcji nawet zimą

Salta, gwiazdy w powietrzu i inne akrobacje - słowem świetna zabawa, ale i masa drobnych kontuzji - tak w skrócie można opisać parkour. Katowiccy miłośnicy tego sportu, mimo niskiej temperatury, nie zapadają w sen zimowy. - Zimy dla nas nie ma! – mówią zgodnie członkowie grupy Parkour Katowice. Nawet jeśli temperatura spadnie poniżej zera i zacznie prószyć śnieg nadal będą trenować pokonywanie przeszkód, czyli - jak po śląsku mówią o tym ich znajomi i rodzina - skokanie i parkury.

Tragiczny początek świąt. 9 osób zginęło w pożarach

Początek świąt bożonarodzeniowych okazał się wyjątkowo pracowity dla strażaków, którzy interweniowali prawie tysiąckrotnie. Od środy w ponad 300 pożarach, do których doszło w Polsce, zginęło dziewięć osób, a kolejnych 15 zostało rannych. Straż Pożarna apeluje o rozwagę i ostrożność przy użytkowaniu piecyków i urządzeń grzewczych oraz świątecznych iluminacji budynków.

Szykują wigilię na 2000 osób, "by dać samotnym świąteczną nadzieję"

Pół tony karpia i 500 litrów zupy grzybowej przygotowali wolontariusze na wigilię dla samotnych, która w Parku Śląskim odbywa się po raz trzeci. Dać świąteczną nadzieję samotnym, bez względu na wiek, status społeczny czy miejsce zamieszkania - to idea, która im przyświeca. Jedno z tradycyjnych wolnych miejsc przypomina reportera Faktów TVN Dariusza Kmiecika, który zginął w wybuchu kamienicy. To on co roku relacjonował katowicką wigilię.

Pijany zaatakował pielęgniarki. "Takich zdarzeń jest coraz więcej"

W Sosnowcu pijany pacjent pobił dwie pielęgniarki Szpitalnego Oddziału Ratunkowego. Kobietom na szczęście niż poważnego się nie stało. Obecnie są na zwolnieniu lekarskim. Jak się okazuje, przypadków agresji wobec personelu medycznego z roku na rok jest w Sosnowcu coraz więcej. - Mamy radykalny wzrost tego typu zdarzeń, jest po prostu gorzej – ocenia Czarosław Kijonka ordynator SOR w szpitalu św. Barbary.

Jest akt oskarżenia ws. korupcji w branży medycznej. W tle FBI

Katowicka prokuratura oskarżyła Bożenę W., że jako dyrektorka szpitala w Łodzi przyjęła ponad 20 tys. zł łapówki od przedstawicieli amerykańskiego koncernu medycznego Stryker. Miała od tego uzależnić spłatę zadłużenia placówki za dostarczony sprzęt medyczny.

List do Jezuska doczepiony do balonika przeleciał 300 km i wylądował w Częstochowie

"Na Boże Narodzenie cuda się zdarzają" - tak jedno z czeskich stowarzyszeń komentuje zdarzenie z pewną "powietrzną przesyłką", która dotarła do Polski. Otóż list do Jezuska z prośbą o prezenty napisany przez małą Czeszkę pokonał przyczepiony do balonika ponad 300 km i wylądował na drzewie w Częstochowie. Zobaczył to jeden z mieszkańców, który postanowił odszukać nadawcę bożonarodzeniowego listu.

Jasnogórska szopka już gotowa. W tym roku z zegarami

Święta Rodzina, aniołowie, zwierzęta, ale też zegary symbolizujące upływający czas tworzą tegoroczną jasnogórską szopkę. - Szopka chce nam powiedzieć, żebyśmy tak zabiegani w ciągu roku teraz się zatrzymali - tłumaczy rzecznik Jasnej Góry o. Robert Jasiulewicz.

Odkładała na własny pogrzeb. Sąsiad zabił ją dla pieniędzy

W zgliszczach strażacy znaleźli ciało pani Marii. Na ziemi leżał spalony, pusty portfel. - Okazało się, że mieszkanie podpalił sąsiad. Chciał zatrzeć ślady włamania i kradzieży - mówi prokurator, który zajął się sprawą pożaru kamienicy w Knurowie. Do sądu trafił właśnie akt oskarżenia.