Odwagą wykazała się mieszkanka Gliwic. Jechała za samochodem, którego kierowca dziwnie się zachowywał. Wyszła z auta i podeszła do niego. Gdy po otwarciu drzwi poczuła woń alkoholu, natychmiast zabrała kierowcy kluczyki i powiadomiła policję.
Do obywatelskiego zatrzymania pijanego kierowcy doszło w Boże Narodzenie, około godz. 15:45 na ul. Rybnickiej w Gliwicach.
Kobieta jadąca peugeotem, odwoziła swoją babcię do domu. Zauważyła, że samochód ją poprzedzający dziwnie się porusza - kierowca ma ewidentne problem z ruszaniem.
Zabrała mu kluczyki
- Kobieta zdecydowała się sprawdzić o co chodzi. Wyszła z pojazdu i otworzyła drzwi do opla astry. Wtedy poczuła woń alkoholu od kierowcy i natychmiast zabrała mu kluczyki ze stacyjki, uniemożliwiając dalszą jazdę - wyjaśnia Marek Słomski z gliwickiej policji.
Już ze swojego samochodu, powiadomiła policję. Kierujący oplem oddalił się z miejsca zdarzenia, pozostawiając samochód na włączonych światłach awaryjnych na środku skrzyżowania.
- Udało nam się ustalić sprawcę, to 30-latek. Jak się okazało nie posiadał on prawa jazdy, a pojazd nie należy do niego, lecz do jego ojca, z którym się skontaktowaliśmy. Wciąż szukamy podejrzanego. Wzorowa, uzasadniona postawa pani Lidii oraz jej zeznania pozwolą nam złapać mężczyznę i postawić mu zarzuty - powiedział "Dziennikowi Zachodniemu" Tomasz Tatara z Komendy Miejskiej Policji w Gliwicach.
Autor: FC/gp / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KMP Gliwice