Julia zmarła w mieszkaniu, lekarza wezwała matka. Powiedziała, że córka przewróciła się w zabawie i straciła przytomność. Sekcja zwłok wykazała obrzęk mózgu. Julia miała złamaną kość czołową i nos. Prokuratura postawiła zarzuty konkubentowi matki. Został aresztowany, grozi mu do 12 lat wiezienia.
- Uczyła się chodzić, była opóźniona w rozwoju, miała problemy z koordynacją ruchową, przewracała się - tak Łukasz Z. z Piekar Śląskich, konkubent matki Julii miał wyjaśniać prokuraturze, dlaczego dwuletnia dziewczynka zmarła.
Jak ujawniła sekcja zwłok, Julia faktycznie miała siniaki i otarcia naskórka na całym ciele. Ale: - Biorąc pod uwagę obrzęk mózgu, ostrego krwiaka podtwardówkowego, krwotoki podpajęczynówkowych, złamanie kości czaszki i nosa - Joanna Smorczewska, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gliwicach wymienia dalsze wyniki sekcji - trudno przyjąć, aby takie obrażenia mogły powstać od uderzenia - podsumowuje.
Prokuratura przedstawiła Łukaszowi Z. zarzuty spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu Julii K. poprzez jej kilkukrotne uderzenie w okolice czoła i drugi - znęcania się na konkubiną. Mężczyzna został aresztowany na trzy miesiące. Grozi mu do 12 lat więzienia.
Maria B., Matka Julli w tym śledztwie otrzymała status pokrzywdzonej.
Siniaki na całym ciele
Do zdarzenia doszło w sobotę w mieszkaniu w Piekarach Śląskich, które zajmowała 24-letnia Maria B. z córkami - 2-letnią Julią i 5-letnią Wiktorią.
Po godz. 21 matka wezwała pogotowie do Julii. Według kobiety dziewczynka miała podczas zabawy z siostrą upaść na podłogę, nagle stracić przytomność i mieć problemy z oddychaniem.
Julia, mimo reanimacji, zmarła.
Lekarz powiadomił policję. Mundurowi przybyli na miejsce, także prokurator i patolog, dokonali oględzin mieszkania, zabezpieczyli ciało dziewczynki oraz jej odzież.
- W mieszkaniu był także konkubent matki. Oboje zostali zatrzymani - powiedziała Dagmara Wawrzyniak, oficer prasowy KMP w Piekarach Śląskich.
32-letni Łukasz Z. był pod wpływem alkoholu (0,94 mg/l alkoholu w wydychanym powietrzu). Maria B. była trzeźwa.
- Dziecko miało na ciele zasinienia, na całym ciele, ale nie świeże, prawdopodobnie powstały jakiś czas temu - dodała rzeczniczka.
Prokurator czekał z przesłuchaniem zatrzymanych do wyników sekcji zwłok Julii.
Zła przeszłość, ciężko w rodzinie
Według informacji policji Maria B. była w związku z Łukaszem Z. od początku 2016 r. Od sierpnia miał on zacząć stosować przemoc psychiczną i fizyczną wobec konkubiny, znęcać się nad nią, poniżać, wyzywać, izolować.
Podejrzany nie przyznaje się do stawianych mu zarzutów.
Podczas wstępnych czynności przesłuchano wielu świadków, ustalono również, że rodzina była pod opieką ośrodka pomocy społecznej, miała przyznanego asystenta rodziny. Ojciec dziewczynek jest pozbawiony władzy rodzicielskiej.
Coraz więcej doniesień o śmierciach dzieci z rąk najbliższych - historia Oliwki:
Autor: mag/i / Źródło: TVN 24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Katowice/ śląska policja