Udając policjantów okradali dilerów narkotykowych i zamożne osoby. Mieli swoich ludzi w CBŚP

Funkcjonariusze CBŚP w Katowicach od ponad dwóch lat rozpracowywali zorganizowaną grupę przestępczą działającą w całym kraju.

Ustalili, że jej członkowie od 2010 roku popełnili kilkanaście przestępstw w całym kraju.

Grupa działała tzw. metodą "na policjanta” i miała w swoich szeregów prawdziwych funkcjonariuszy. Dysponowali umundurowaniem policyjnym, odznakami, kamizelkami z napisem „Policja”, bronią palną, taserami itp.

Policjanci ustalili, że członkowie grupy, która miała ściśle określoną strukturę typowali osoby majętne lub takie, które w przeszłości miały konflikt z prawem. Następnie na podstawie sfałszowanych postanowień o przeszukaniu wkraczali do mieszkań, domów lub innych obiektów.

Podając się za funkcjonariuszy policji lub służby celnej „przeszukiwali” te miejsca pod pretekstem ujawnienia środków odurzających. "Zabezpieczali" przede wszystkim gotówkę, od kilku tysięcy do kilkuset tysięcy złotych.

- Członkowie grupy podczas dokonywania przestępstw nosili na sobie umundurowanie policyjne, legitymowali się odznakami policyjnymi, podrobionymi postanowieniami o przeszukaniach, na których naniesione były pieczęcie prokuratorskie, a także dysponowali drukami protokołów przeszukań czy tymczasowego zajęcia mienia – tłumaczy nam jeden z prokuratorów.

Byli szczególnie brutalni. Jeśli ofiara zorientowała się, że ma do czynienia z fałszywym funkcjonariuszem, przestępcy potrafili skrępować ją kajdankami, bić i grozić bronią, zmuszając do wydania pieniędzy.

Policjanci CBŚP z Katowic wraz z prokuraturami Śląskiego Wydziale Zamiejscowym Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Katowicach ustalili, że grupa przestępcza dopuściła się przestępstw w Łodzi, Krakowie, Tarnowie, Katowicach, Chorzowie i Kołobrzegu. Oprócz wymuszeń na swoim koncie ma również wprowadzanie do obrotu środków odurzających i papierosów bez polskich znaków akcyzy pochodzących z napadów metodą na policjanta.

Z ustaleń śledztwa wynika, że gang działał w latach 2013 – 2016 terenie województwa śląskiego, dolnośląskiego, podlaskiego i lubelskiego. Marcin W. i jego podwładni przebierali się za policjantów, zatrzymywali kierowców TIR-ów pod pozorem kontroli drogowej. Terroryzowali ich bronią, obezwładniali i kradli towar, pieniądze kierowcy, dokumenty, a przede wszystkim sam pojazd. W sumie, tą metodą gang „zarobił” ponad 1 milion 297 tysięcy 719 złotych. Inną metodą gangu Marcina W. było podszywanie się pod policyjne naloty na handlarzy narkotyków. Dzięki temu, w jednym przypadku udało im się przejąć od narkotykowych dilerów 36 tysięcy złotych oraz 4 kilogramów suszu marihuany o wartości co najmniej 60 tysięcy złotych.

Gang inwestował też w przestępcze przedsięwzięcia. Śledczy ustalili, że ludzie Marcina W. zakładali firmy „na słupa”, które miały im służyć do wyłudzeń pieniędzy.

W tej sprawie zatrzymano do tej pory 8 osób, wśród których jest m.in. mężczyzna odpowiadający za pobicie marynarzy na plaży w Gdyni, jak również lider zorganizowanej grupy przestępczej zatrzymany w Szczawnicy. Rozpracowując tę sprawę policjanci katowickiego CBŚP trafili na informację, że dwóch funkcjonariuszy katowickiego zarządu współpracuje z przestępcami. Prowadzący poinformowali Biuro Spraw Wewnętrznych KGP i ścisła współpraca doprowadziła do zatrzymania i tymczasowego aresztowania nieuczciwych policjantów.

Sprawa ma charakter rozwojowy. Trwają działania zmierzające do wykrycia kolejnych przestępstw popełnionych przez grupę na terenie kraju.

Autor: Małgorzata Goslińska, Maciej Duda/gp / Źródło: TVN 24 Katowice