Mężczyzna późnym wieczorem wsiadł do taksówki w centrum Katowic. Zamówił kurs na osiedle, ale po drodze poprosił o zatrzymanie na poboczu. Gdy taksówkarz to zrobił, dostał cegłą w tył głowy i kilka razy nożem. Zdołał wybiec z auta, a świadkowie spłoszyli napastnika. Jest poszukiwany.
Do napadu na taksówkarza doszło w niedzielę około 22 w centrum Katowic.
Na postoju przy ul. Sokolskiej do taksówki wsiadł mężczyzna i zamówił kurs na osiedle Witosa. - Po drodze poprosił taksówkarza, żeby się zatrzymał i zjechał na pobocze - mówi Sebastian Imiołczyk, rzeczni katowickiej policji.
Taksówkarz spełnił prośbę. Było to na ul. Pukowca, około trzy kilometry dalej, w okolicy targowiska.
Wtedy pasażer wyciągnął cegłę z reklamówki i uderzył taksówkarza w tył głowy. - Równocześnie zażądał pieniędzy - mówi Imiołczyk.
Taksówkarz nie posłuchał, wtedy mężczyzna zadał mu kilka ciosów ostrym narzędziem, prawdopodobnie nożem.
Na szczęście taksówkarz zdołał wybiec z auta, a obecni na Pukowca przechodnie spłoszyli napastnika. Pokrzywdzony trafił do szpitala, z naszych informacji wynika, że jego życiu nic nie zagraża.
Imiołczyk: - Napastnik jest poszukiwany. Zabezpieczamy monitoringi, prosimy o pomoc świadków.
Niewiele wiadomo o napastniku. Ranny taksówkarz opisał go jako młodego mężczynę w wieku między 20 a 30 lat.
Do napaści na taksówkarza doszło na ul. Pukowca w Katowicach:
Autor: mag/gp / Źródło: TVN 24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Katowice | Rafał Górczyński