Katowice

Katowice

CBŚP przejęło 3,5 miliona papierosów

Pięć osób zatrzymanych, zabezpieczone prawie 3,5 mln papierosów i prawie 9 ton krajanki tytoniowej - to efekt współpracy Centralnego Biura Śledczego Policji z Chełma (woj. lubelskie) ze strażą graniczną i służbami podległymi ministrowi finansów. Funkcjonariusze zlikwidowali magazyn nielegalnych papierosów i tytoniu oraz zabezpieczyli nieczynną już linię produkcyjną, która była zlokalizowana w jednej z hal w Częstochowie. Straty Skarbu Państwa szacowane są na prawie 10 mln złotych.

Przeżyli razem 70 lat. Urzędnicy nazywają ich "rekordową parą"

- Myśmy nigdy się na siebie nie pogniewali - mówi Genowefa Pantoł, która przeżyła z mężem Michałem 70 lat. On ze Wschodu, ona z Wielkopolski. Poznali się w Jeleniej Górze. Na stałe osiedlili się w Chorzowie. Mają dwie córki, troje wnucząt, dwoje prawnucząt. - I między nimi też nigdy nie było żadnych niedomówień - dodaje jubilatka.

Dwa miesiące mieszkała z martwą przyjaciółką

Mieszkaniec bloku powiadomił policję, że od dawna nie widział sąsiadek. Obie panie przekroczyły 60 i mieszkały razem. Policjanci zobaczyli przez okno nieruchomą kobietę w fotelu. Gdy weszli do środka, kobieta okazała się żywa. Ale charakterystyczny zapach zaprowadził ich do łóżka.

Odpalił racę w autobusie, przeleciała nad głowami pasażerów

Sąd przychylił się do wniosku prokuratora i policjantów, aresztując tymczasowo 25-letniego mieszkańca Rudy Śląskiej. Młody mężczyzna podejrzany jest o kierowanie gróźb wobec kontrolerów biletów i odpalenie racy sygnałowej w autobusie pełnym pasażerów. Grozi mu nawet 8 lat pozbawienia wolności.

Martwy 13-latek leżał na chodniku. Sekcja nie dała odpowiedzi, dlaczego zmarł

Leżącego na deptaku chłopca zauważyli spacerujący turyści. Wezwali karetkę pogotowia i przystąpili do reanimacji. Niestety, chłopcu nie pomogli nawet ratownicy medyczni. We wtorek przeprowadzono sekcję zwłok. - Biegły nie był w stanie podać bezpośredniej przyczyny zgonu - powiedziała prokurator rejonowa w Cieszynie Joanna Stochmiołek-Krzywoń.

Druga nauczycielka przed komisją dyscyplinarną za zdjęcie w czarnym ubraniu. Jest decyzja

Nauczycielki z Zabrza stają przed komisją dyscyplinarną za poparcie Czarnego Protestu. 3 października, gdy w całej Polsce odbywały się manifestacje, kobiety przyszły do pracy ubrane na czarno. Zrobiły sobie wspólne zdjęcie i zamieściły je na portalu społecznościowym. Pierwszą komisja zwolniła z zarzutu uchybienia godności zawodu nauczyciela. We wtorek przed komisją stanęła druga.

Pierwsza z dziesięciu nauczycielek bez kary za Czarny Protest

Nauczycielki z Zabrza stają przed komisją dyscyplinarną za poparcie Czarnego Protestu. 3 października, gdy w całej Polsce odbywały się manifestacje, kobiety przyszły do pracy ubrane na czarno. Zrobiły sobie wspólne zdjęcie i zamieściły je na portalu społecznościowym. Pierwszą właśnie poinformowano, że nie będzie ukarana.

Przyjechali gasić dom. Ślady krwi na śniegu zaprowadziły ich do studni

Wieczorem we wsi podniósł się alarm. Płonął dom. - W środku powinien być 66-letni mieszkaniec - dowiedzieli się strażacy. Ogień trawił już całą kuchnię i rozprzestrzeniał się na inne pomieszczenia. Strażacy przeszukali wszystkie. Nikogo nie było. Ale na śniegu zauważyli ślady krwi, prowadzące do studni. Była zamknięta, na dnie leżał człowiek.

Krematorium pomyliło zmarłych. "Ten ma włosy, a nasz ojciec był łysy"

Przyszli pożegnać męża i ojca przed spaleniem, a w trumnie zobaczyli innego mężczyznę. - Po śmierci człowiek wygląda inaczej. To na pewno on - miał zapewniać ich pracownik krematorium. - Ale nasz bliski był łysy, a ten ma włosy i jest dużo młodszy - miała odpowiedzieć rodzina. Prokuratura jeszcze raz będzie musiała zbadać sprawę.

Sprzedawali w sieci luksusowe samochody. Po 50 tysięcy euro za zdjęcie

Mercedes, volvo, audi - same najlepsze marki. Oferty sprzedaży używanych aut pojawiały się w internecie. Ceny od 30 do 50 tys. euro. Wystarczyło przelać kwotę. I klienci z całej Europy Zachodniej przelewali. Konta okazały się fałszywe, a za transakcjami stało troje obywateli Rumuni, zakwaterowanych w hotelu w Zabrzu. Nie mieli nic poza zdjęciami luksusowych samochodów.