Dwustumetrowa hala magazynowa w Czeladzi stanęła w sobotę w płomieniach. Z ogniem walczyło 11 zastępów straży pożarnej. Podczas akcji gaśniczej doszło do wybuchu. Na szczęście nikt nie został ranny.
Pożar wybuchł w sobotę po godzinie 15. Hala, w której pojawił się ogień, znajduje się na terenie zakładu produkcyjnego w Czeladzi (woj. śląskie) przy ulicy Wojkowickiej.
- Po dojeździe na miejsce kierujący działaniem ratowniczym potwierdził, że ma miejsce pożar hali o powierzchni około 200 metrów kwadratowych. Już po przystąpieniu do działań, doszło do wybuchu. Dlatego zostały zadysponowane kolejne siły i środki - relacjonuje kapitan Krystian Biesiadecki z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Będzinie.
39 strażaków walczyło z ogniem
W kulminacyjnym momencie na miejscu pracowało 11 zastępów i 39 strażaków. - Nikt nie został poszkodowany. Sytuacja została opanowana - informuje kpt. Biesiadecki.
Ewakuacja nie była potrzebna, ponieważ są to tereny przemysłowe. W sobotę po południu w hali nie było już pracowników.
Strażacy zakładają, że ich działania zakończą się dopiero w niedzielę, około godziny 15. Nadal zabezpieczają bowiem butle z acetylenem, które znajdowały się w hali objętej pożarem.
Autor: kk/gp / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24