Zadzwonili do 72-latka, przedstawili się jako funkcjonariusze CBŚ i powiedzieli, że potrzebują pieniędzy na akcję przeciw oszustom "na wnuczka" i "na policjanta". Tajną. Nikomu nic nie mówiąc, staruszek poszedł więc do banku, wypłacił 50 tys. zł i wieczorem przekazał je na ulicy nieznajomym. - Ja, jako policjant, bym się bał - mówi prawdziwy policjant.