Zostań w domu, ale jeśli już musisz wyjść, to koniecznie zakryj usta i nos. Nie jest to prośba ani zalecenie, a nakaz, który od czwartku obowiązuje w Polsce. Czy Polacy wzięli go sobie do serca? To sprawdzili reporterzy TVN24.
Białe, kolorowe, jednorazowe lub wielokrotnego użytku. Maseczki ochronne to od dzisiaj element, który bezwzględnie powinniśmy mieć przy sobie. W związku z epidemią Covid-19 rząd wydał rozporządzenie, które nakłada na Polaków obowiązek zasłaniania ust i nosa w miejscach ogólnodostępnych. Można do tego wykorzystać maskę medyczną, ale także części odzieży, np. szal lub chustę. Ma to spowolnić i ograniczyć rozprzestrzenianie koronawirusa. Za brak maseczki może grozić mandat w wysokości 500 złotych.
Jak skutecznie zasłonić usta i nos? Jeśli zdecydujemy się na maseczkę, to nie musimy się zastanawiać, jaki typ wybrać. To nie jest istotne. Jednorazowe maseczki można kupić w niektórych sklepach. Te wielorazowe można zrobić samemu lub zamówić u prywatnych dostawców.
Dostarczeniem takich materiałów zajęły się też niektóre samorządy. Tak było w Słubicach (woj. lubuskie), gdzie w czwartek rano rozdano sześć tysięcy sztuk takich maseczek. Podobnie postąpiły władze Jeleniej Góry. Maseczki rozdawali też policjanci m.in. w Łodzi, Pabianicach.
O to, by nasze usta i nos były zakryte, musimy zadbać w miejscach takich jak: drogi, place, sklepy, obiekty kultu religijnego, wszelkie obiekty handlowe, targowiska, parkingi.
Maseczek nie muszą nosić dzieci w wieku do lat dwóch oraz osoby niezdolne do samodzielnego zakrycia lub odkrycia ust lub nosa.
To, jak Polacy stosują się do tego obowiązku, sprawdzili reporterzy TVN24.
Szaliki, chustki, golfy poszły w ruch
Alicja Rucińska, reporterka TVN24, sprawdziła, jak wygląda sytuacja na targowiskach w Szczecinie. - Większość osób stosuje się do tego nakazu. Używają do tego nie tylko maseczek, ale też takich elementów odzieży jak szaliki, chustki czy naciągnięte na twarz golfy - relacjonuje Rucińska.
W Gdańsku i Gdyni o obowiązku noszenia maseczki przypominają pomniki i pojazdy komunikacji miejskiej. Z inicjatywy miasta, gdański tramwaj linii 6, kursujący na trasie Jelitkowo-Łostowice Świętokrzyska, został przyozdobiony w maseczkę uszytą przez artystę Bartosza Zimniaka we współpracy z Fundacją Nielada Historia, Spółdzielnią Socjalną Zeroban oraz Fundacją Mewka.
Maseczkę dostał też stojący na Długim Targu pomnik Neptuna.
Na ulicach Poznania przechodniów jest niewielu. Ci, którzy poruszają się po mieście, zazwyczaj zakrywają twarze maseczkami.
Marta Gordziewicz sprawdziła, jak wygląda sytuacja w Wieliczce (woj. małopolskie). - Wieliczka zakupiła 40 tys. maseczek. Są to maseczki, które zostały zakupione od lokalnych producentów, czyli od firm, które na czas epidemii przekształciły się. One zostaną za darmo przekazane mieszkańcom - mówi reporterka TVN24 Marta Gordziewicz.
Kiedy będziemy mogli znów odsłonić twarze? Na razie nie wyznaczono żadnego wstępnego terminu.
Źródło: TVN24/PAP