Przyczyną śmierci 16-latka, który zmarł podczas zajęć wychowania fizycznego w szkole w Piekarach Śląskich, są ujawnione zmiany w sercu. Doprowadziły one do niewydolności tego organu - wynika z sekcji zwłok.
Jak poinformował w środę prokurator Grzegorz Kisiel z Ośrodka Zamiejscowego Prokuratury Rejonowej w Tarnowskich Górach z siedzibą w Piekarach Śląskich: Z sekcji zwłok wynika, że śmierć 16-latka ma podłoże o charakterze zdrowotnym. Przyczyną śmierci są ujawnione zmiany serca, które doprowadziły do niewydolności.
Zasłabł podczas gry w piłkę
Pod koniec lutego 16-letni Wojtek podczas gry w piłkę nożną na lekcji wychowania fizycznego stracił przytomność. Nauczyciel WF-u zaczął go reanimować. Po przyjeździe na miejsce karetki, lekarz pogotowia reanimował chłopca jeszcze przez około godzinę, ale uczeń zmarł.
Na miejsce przyjechała policja i prokuratura. - Śledczy wszczęli postępowanie w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci. Przesłuchano już pierwszych świadków - mówiła Anna Szymocha–Żak z prokuratury rejonowej w Tarnowskich Górach.
"Był pogodny i uśmiechnięty"
Wojtek uczył się w pierwszej klasie technikum o profilu informatycznym w Zespole Szkół nr 1 w Piekarach Śląskich. Joanna Gottwald, dyrektorka szkoły powiedziała, że chłopak lubił sport, zwłaszcza piłkę nożną i tenis stołowy. Jego pasją był też taniec. Dzień przed śmiercią był na treningu.
W związku ze śmiercią chłopca, szkoła wydawała oświadczenie. "O zdarzeniu zawiadomiona została policja, prokuratura oraz władze miasta i kuratorium oświaty. (Wojtek- red.) Był lubiany przez wszystkich: kolegów i nauczycieli. Nie mogło być inaczej, bo zawsze był pogodny, uśmiechnięty i bezkonfliktowy" - czytamy w komunikacie.
"Wojtek był pilnym, pogodnym, miłym uczniem. Po prostu fajny chłopak"
Sprawę bada Ośrodek Zamiejscowy Prokuratury Rejonowej w Tarnowskich Górach w Piekarach Śląskich:
Autor: MP / Źródło: TVN24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: archiwum TVN24