Na początku grudnia w Katowicach rozpocznie się szczyt klimatyczny COP24. Nie pojawią się jednak na nim najwięksi światowi przywódcy tacy jak Donald Trump, Władimir Putin, czy Emmanuel Macron. - To jest niestety sygnał, że gospodarz szczytu klimatycznego nie wykonał tej pracy tak, jak mogła być ona wykonana, żeby odpowiedź świata na wezwanie naukowców była jasna i czytelna - twierdzi Robert Cyglicki z Greenpeace Polska.