Katowice

Katowice

Olej opałowy z Niemiec zmieniali w napędowy w Polsce. Wśród zatrzymanych "baron paliwowy"

Polskie i niemieckie służby rozbiły międzynarodową grupę przestępczą, która w latach 2013-2018 miała wprowadzić do obrotu w Polsce co najmniej 180 milionów litrów nielegalnego paliwa. Zatrzymano sześć osób w Polsce i cztery w Niemczech. Straty Skarbu Państwa oszacowano na co najmniej 108 milionów złotych z tytułu podatku akcyzowego i VAT po stronie polskiej oraz 23 mln euro po stronie niemieckiej.

65 kilogramów marihuany w hurtowni artykułów spożywczych

Marihuana była zapakowana w folię. Policja oceniła jej czarnorynkową wartość na prawie dwa miliony złotych. Zatrzymano dwóch mężczyzn i kobietę, powiązanych - wedle policji - ze środowiskiem pseudokibiców. Starszy był poszukiwany do odbycia kary więzienia za niepłacenie alimentów.

Ma 20 lat, jest w ciąży. Pojechała do szpitala, "kazali jej czekać do rana". Po udarze rusza tylko oczami

Wieczorem Paulinę bolała głowa. Zaczęła gubić litery. Zaniosłem ją na rękach do szpitala, bo bałem się, że upadnie. Ale stała tam na własnych nogach - opowiada jej narzeczony. Tak było o drugiej w nocy. Godzinę później: Jęczała, wyła. Zaciskała pięści, wymiotowała. Ale lekarz kazał czekać do rana - twierdzi mężczyzna. Dzisiaj Paulina tylko mruga, przeszła udar mózgu. Prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie narażenia pacjentki na utratę zdrowia przez personel szpitala.

Chłodnia kominowa runęła w 3,5 sekundy

Druga z trzech przeznaczonych do likwidacji nieczynnych chłodni kominowych w należącej do grupy Tauron Elektrowni Łagisza w Będzinie została wyburzona. Detonacja, w wyniku której zbudowany z prawie dwóch tysięcy metrów sześciennych zbrojonego betonu obiekt przestał istnieć, trwała 3,5 sekundy.

Akcja w oku kamery: pyta o złoty pierścionek, nagle chwyta wszystkie sześćdziesiąt i ucieka

Wideo z monitoringu jest kolorowe i wyraźne, a twarz złodzieja odsłonięta. Widzimy, jak wchodzi do sklepu jubilerskiego, rozgląda się, pyta o pierścionek. Widzimy także sam moment kradzieży: mężczyzna złapał paletę z precjozami i wybiegł ze sklepu. W sumie skradł ponad 60 złotych pierścionków o łącznej wartości około 40 tysięcy złotych. Policja prosi o pomoc w ustaleniu tożsamości sprawcy.

Częstochowscy radni chcą premiować szczepione dzieci. Idą do sądu

Częstochowscy radni zdecydowali o zaskarżeniu do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego decyzji wojewody śląskiego, unieważniającej ich uchwałę preferującą przy naborze do przedszkoli zaszczepione dzieci. - Osoby, które nie szczepią swoich dzieci, narażają na niebezpieczeństwo nie tylko je, ale też dzieci innych osób – przekonuje radna Jolanta Urbańska z Koalicji Obywatelskiej.

Groził bronią ekspedientce, przegonił go przechodzień

Napastnik w kominiarce, trzymając w ręku pistolet, napadł na jeden z rybnickich sklepów i zażądał od ekspedientki wydania pieniędzy. - Dzięki reakcji przechodnia, sprawca uciekł ze sklepu bez łupu. Chwilę po tym policjanci zauważyli podejrzanego i zatrzymali go po pościgu - informuje Dariusz Jaroszewski z Komendy Miejskiej Policji w Rybniku.

Chodzili po domach, pytali o jedzenie. W tym samym czasie były włamania

W małym mieście odnotowano trzy włamania do domów. Sprawcy działali w podobny sposób: w godzinach popołudniowych wchodzili do budynków, wyważając drzwi balkonowe, zabierali pieniądze i biżuterię. Żaden z okradzionych domów nie miał zamontowanej kamery, ale kamera na innym domu zarejestrowała trzy osoby, które w tym samym czasie, gdy doszło do serii włamań, chodziły po domach prosząc o jedzenie. Nikt ich tu nie zna. Są poszukiwani.

Po wybuchu odpadła ściana domu, ranny został 16-letni chłopiec

W kuchni stoją naczynia, na krzesłach leży pościel, nie ma śladów pożaru, został nawet kaloryfer, chociaż nie ma ściany. Zniknęła po wybuchu gazu, odsłaniając wnętrze mieszkania. W środku był tylko szesnastoletni chłopiec. - Wyszedł o własnych siłach, potem zabrał go do szpitala helikopter ratowniczy - mówi policjant. 16-latek jest w ciężkim stanie.

"Dziecko symuluje, udaje nieprzytomnego". Dziś Paweł tylko wodzi wzrokiem, a lekarz usłyszał zarzut

Do 13-letniego Pawła dwukrotnie wzywano pogotowie. Jego mama mówiła lekarzowi, że syn od niemowlęctwa ma zastawkę w mózgu i właśnie ma objawy jej dysfunkcji, co wymaga natychmiastowej hospitalizacji. Lekarz jednak odmówił zabrania chłopca do szpitala, a za drugim razem nie transportował go w trybie pilnym. Właśnie usłyszał zarzut. Aktywny niegdyś chłopiec, dzisiaj nie ma kontaktu ze światem.