Poranek rozpoczął się od tego, że na witrynie biura poselskiego w Katowicach znaleźliśmy napis bardzo obraźliwy dla społeczności LGBT – przekazała posłanka Nowoczesnej Monika Rosa (Koalicja Obywatelska). Jak dodała, na miejscu szybko pojawiła się policja, która ma sprawdzić zapis z kamer monitoringu. - Przyjęliśmy zawiadomienie i trwają oględziny z udziałem technika kryminalistycznego. Jest zbyt wcześnie, by mówić o konkretnej kwalifikacji tego czynu – powiedziała rzeczniczka katowickiej policji, młodszy aspirant Agnieszka Żyłka.
Na witrynie biura poselskiego posłanki Nowoczesnej Moniki Rosy (Koalicja Obywatelska) w Katowicach pojawił się napisany czarnym sprayem obraźliwy napis. Za szybą widnieją plakaty ze zdjęciem posłanki i tęczowa flaga.
"Zaczyna się od mowy nienawiści. Potem przechodzą do czynów. Ale nie damy się zastraszyć" – napisała na Twitterze posłanka, dołączając zdjęcia szyby.
Jak dodała, powiadomiona o napisie policja przyjechała bardzo szybko, przyjęła zgłoszenie i będzie sprawdzać zapis z kamer monitoringu. "Czekamy na informacje. Jak już pozwolą - zmyjemy ten napis" – dodała parlamentarzystka.
Policja: zbyt wcześnie, by mówić o konkretnej kwalifikacji tego czynu
Rzeczniczka katowickiej policji, młodszy aspirant Agnieszka Żyłka przekazała, że napis pojawił się na biurze poselskim przy al. Korfantego.
- Przyjęliśmy zawiadomienie i trwają oględziny z udziałem technika kryminalistycznego (...) Jest zbyt wcześnie, by mówić o konkretnej kwalifikacji tego czynu – dodała.
Rosa: taka homofobia jest codziennością dla bardzo wielu osób w Polsce
O tej sytuacji posłanka Rosa mówiła w rozmowie z TVN24. - Poranek rozpoczął się od tego, że na witrynie biura poselskiego w Katowicach znaleźliśmy napis bardzo obraźliwy dla społeczności LGBT "pedały raus", który nawiązuje do chyba najgorszej historii w Polsce i na świecie - mówiła.
- Parę godzin później ktoś zadzwonił do mojego biura poselskiego, odebrał mój pracownik, i ten ktoś powiedział, że Rosa będzie zabita. Zatem dzień nie najłatwiejszy. Na szczęście policja zadziałała bardzo sprawnie, bardzo szybko, szybko przyjechała na miejsce zdarzenia – kontynuowała. Posłanka przekazała, że złożyła wyjaśnienia w wydziale kryminalnym policji.
Jak mówiła, "policja będzie sprawdzać monitoring, który jest już zabezpieczony i szukać sprawców, jeśli monitoring coś pokaże".
- Taka homofobia jest codziennością dla bardzo wielu osób w Polsce i ta nienawiść spotyka ich codziennie, w miejscu pracy, na ulicy. Boją się chodzić za rękę ze sobą, boją się być blisko właśnie dlatego, że homofobia jest tak bardzo powszechna – oceniła Rosa.
Dodała także, że "co do numeru telefonu", który - jak mówiła - dzwonił do jej biura, funkcjonariusze "będą próbowali namierzyć tę osobę i sprawdzić, kim ona jest".
Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24