VITAlia Mikołajewskiej

"Znaleźliśmy się w złym miejscu, w niewłaściwym czasie". Włoch pobity w Warszawie

W centrum Warszawy grupa młodych Włochów została pobita przed jednym z klubów. W Polsce byli jedynie turystami. Odwiedzali przyjaciół, którzy studiowali w naszym kraju w ramach programu Erasmus. Jedna z ofiar, dwudziestoletni Gabriele, zgodził się porozmawiać z Marią Mikołajewską o zdarzeniu sprzed ponad trzech miesięcy. – Poszliśmy do dyskoteki, której nazwy nie mogę sobie przypomnieć. Dobrze się tam bawiliśmy. Tańczyliśmy. Potem wyszliśmy, żeby pójść do kolejnego lokalu. Następne wspomnienie, jakie mam, to ja leżący na ziemi z twarzą zalaną krwią, bolącym ciałem i przeraźliwie bolącą nogą – powiedział. Co czuł, gdy obudził się w szpitalnym łóżku? – Poczułem, że świat zawalił mi się na głowę – stwierdził Gabriele. Uważa, że zostali zaatakowani, ponieważ byli obcokrajowcami. - To nie powinno się dziać ani w Polsce, ani u nas, ani w żadnym innym kraju - podkreślił.

 

Do pobicia trzech Włochów doszło pod koniec października 2021 roku na placu Małachowskiego, w pobliżu klubowego zagłębia. Kilka dni po zdarzeniu policja opublikowała nagranie z zajścia. Jakość nagrania nie pozwala na identyfikację uczestników, dlatego policja apelowała do świadków zdarzenia o pomoc w ustaleniu sprawców. Śledztwo prowadzone jest obecnie w kierunku pobicia.