Tylko w TVN24 GO
Beata Kozidrak: Żadna krytyka nie sprawiła, że chciałam zrezygnować. To mnie bardziej budowało, chciałam być jeszcze lepsza
Beata Kozidrak, gwiazda zespołu Bajm, w rozmowie na weekend w TVN24 GO mówiła o swojej książce "Beata. Gorąca krew", w której między innymi pisze o swoich kompleksach. - Ja w ogóle miałam dużo kompleksów. I piegi i kolor włosów. Strasznie mi się nie podobał, więc jak już dorastałam to marzyłam, żeby zmienić sobie kolor włosów - wyznała. Wokalistka wspomniała również o swoich relacjach z ojcem. - Był ojcem zamkniętym w sobie, a ja potrzebowałam rozmowy z nim. Nie opowiadał o swoich problemach, nie pytał się mnie czy mam problemy w szkole, czy jestem zakochana. Jakoś ciężko mu to przychodziło. Ciężkie były takie relacje z moim ojcem. Nie powiem, że one były złe, tylko po prostu było ich chyba za mało – mówiła. Klaudia Nawrocka pytała także swojego gościa o stan wojenny, w czasie którego nie grano przebojów Bajmu. - Myśmy tarli chrzan. Andrzej sprzedawał jakieś rzeczy, bo mój kochany teść miał składnicę harcerską. Pieniądze, które mieliśmy po prostu się kończyły i nie mieliśmy za co żyć - powiedziała. Kozidrak opowiedziała również o niezapomnianym koncercie jej zespołu w katowickim Spodku. - Ten pierwszy koncert w katowickim Spodku, kiedy ludzie śpiewali "Różową kulę", to było coś niebywałego, oni mnie po prostu zagłuszyli. Do tej pory mam ciarki - wspomina. Wokalistka mówiła również o tym, co robi, kiedy brakuje jej pomysłu na piosenkę. - Szukam. Zamykałam się w toalecie, żeby mi nikt z rodziny nie przeszkadzał – zdradziła. Autorka tekstów i kompozytorka opowiadała także o pracy z młodymi artystami, o życiu po koncertach oraz o tym, co było inspiracją do napisania tesktu do singla "Gambit", który promuje jej nową płytę.