Rozmowy na szczycie
Groził śmiercią prezydentowi i innym politykom. "Wzbierają się pesymistyczne chmury, także nad Europą"
Agenci FBI zastrzelili podczas wymiany ognia osobę, która groziła śmiercią prezydentowi USA Joe Bidenowi, wiceprezydent Kamali Harris i funkcjonariuszom organów ścigania. Do strzelaniny doszło podczas próby wręczenia podejrzanemu nakazu rewizji i aresztowania. W "Rozmowach na szczycie" w TVN24 GO Marcin Wrona mówił, że mężczyzna miał całą kolekcję broni, którą nazywał "likwidatorami demokratów" i na wieść o wizycie Joe Bidena zamieścił wpis, w którym stwierdził, że "czas odkurzyć karabin snajperski i strój do kamuflażu" i "czeka" na Joe Bidena. - Jak powiem, że świat zwariował, że żyjemy w świecie potwornie spolaryzowanym, to nie powiem nic nowego - powiedział Wrona. Przyznał, że z coraz większym lękiem patrzy na to, "co się dzieje nie tylko w Stanach Zjednoczonych". Jak przyznał Jacek Stawiski, "rzeczywiście wzbierają się pesymistyczne chmury, także nad Europą". Przypomniał przy tym o niedawnym zlocie partyjnym Alternatywy dla Niemiec (AfD), podczas którego pojawiały się takie hasła z ust polityków tej partii, jak "Unia Europejska musi umrzeć". Stawiski zaznaczył, że "ich agenda jest jedna - Unię Europejską należy rozwiązać". Zwrócił uwagę, że "AfD odwołuje się do bardzo prawicowej symboliki", a "kontrwywiad niemiecki uważa, że część jej polityków wzywa do obalenia porządku konstytucyjnego" w Niemczech.