Opinie i wydarzenia
83 lata temu Niemcy zamknęli Żydów w getcie. "Nawet dziś spotykamy się z obojętnością"
W Warszawie odbyły się obchody 83. rocznicy zamknięcia granic getta warszawskiego. - Nawet dziś spotykamy się z obojętnością, zamiast sprzeciwu złu - mówił ambasador Izraela w Polsce dr Yacov Livne. W przemówieniu odniósł się do morderstw dokonanych przez Hamas. - Historia pokazała wielokrotnie, że Żydzi często stają się pierwszymi ofiarami zła, ale nigdy ostatnimi. Organizacje terrorystyczne wciąż mordują, ale to wszystko spotyka się z aż nadzwyczaj wielką obojętnością - powiedział dr Livne. - Nasza cywilizacja, jeżeli pragnie się ostać, musi się przebudzić i zacząć działać. Trzeba przezwyciężyć nowe barbarzyństwo dżihadystów tak jak nazistowskie Niemcy. Razem - apelował ambasador. Zapowiedział niedzielny marsz poparcia dla państwa Izrael w Warszawie. Albert Stankowski (dyrektor Muzeum Getta Warszawskiego) przypomniał, do czego prowadzi agresja oparta na nienawiści. Przywołał słowa Marka Edelmana, mówiące: "nie wolno nikogo uważać za wroga tylko dlatego, że ma inny kolor skóry, inny język czy inną wiarę". Artur Hoffman (prezes Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Żydów w Polsce) wspominał o niedawnej rocznicy "Nocy Kryształowej" i mające obecnie miejsce naznaczanie drzwi ludności żydowskiej w Berlinie Gwiazdami Dawida. - Myślę, że społeczność Europy musi dobrze znać historię i wiedzieć, do czego takie akty prowadzą - mówił Hoffman. - Naszym zadaniem jest przypominać, a Europy edukować - dodał. W uroczystościach wzięli udział m.in. ambasador Niemiec, Jarosław Sellin (PiS) oraz Michał Szczerba (KO).