Opinie i wydarzenia
CPK. "Wyprowadzka w ciągu 30 dni. Wycena domu była robiona po jego wyburzeniu"
Inwestycje muszą być robione i my to rozumiemy, natomiast nie powinny się odbywać przemocowo, na krzywdzie ludzkiej - mówiła Barbara Nowacka o wywłaszczeniu pod lotnisko CPK. Podczas konferencji w Miszewie posłanki przytoczyły historię pana Roberta. Mieli się wyprowadzić z domu w ciągu 30 dni. Jak mówiła Nowacka, wycena budynku była robiona już po jego wyburzeniu. Wskazała, że "posiadłość pana Roberta została wyceniona na 600 tysięcy złotych", gdy realna jego wartość, według tego, co pokazał jego były właściciel, to ponad 1 200 000 złotych. Jak zaznaczyła, "pan wojewoda Drelich, obecnie kandydat do Senatu, nie zainteresował się sprawą człowieka, ludzkim dramatem". - PiS mówi, że dba o rodziny, a tutaj ta rodzina została tak naprawdę z dnia na dzień wywłaszczona, wyrzucona i musieli radzić sobie sami - kontynuowała Nowacka. Zwróciła uwagę, że "inwestycje muszą być robione, natomiast nie powinny się odbywać przemocowo, na krzywdzie ludzkiej". Agnieszka Pomaska podkreśliła, że "rząd i politycy, którzy mają faktyczny wpływ na rzeczywistość, absolutnie wszystko, co robią, ma prowadzić do tego, że oni po prostu utrzymają się na stołkach, że dalej będą mogli czerpać garściami publiczne pieniądze do swoich kieszeni". - Będziemy nieustannie pokazywały bezduszność państwa - zapewniła.