Opinie i wydarzenia
Rzecznik Ministerstwa Zdrowia o ujawnieniu danych lekarza: nie złamano prawa
W piątek minister zdrowia Adam Niedzielski napisał, że lekarz Piotr Pisula, który w czwartkowym materiale "Faktów" TVN mówił o problemach pacjentów bez dostępu do recept, przepisał na siebie leki z określonej grupy. Minister podał publicznie imię i nazwisko lekarza. Na wpis ministra zdrowia zareagowało wielu przedstawicieli środowiska lekarskiego i organizacji, między innymi Naczelna Izba Lekarska, która w sobotę poinformowała, że złoży "w najbliższych dniach zawiadomienie do prokuratury w związku z możliwością popełnienia przestępstwa" przez ministra Niedzielskiego. W poniedziałek do sprawy odniósł się rzecznik resortu Wojciech Andrusiewicz. - Wpis ministra Niedzielskiego to walka z kłamstwem. Nikt nie złamał prawa, nikt nie miał wglądu do konta doktora, bo do tego nie ma prawa - twierdził Andrusiewicz. Zapewnił, że minister Niedzielski ani żaden urzędnik nie ma wglądu do konta pacjenta, a ujawnione dane pochodzą z systemu e-zdrowie. - W systemie e-zdrowia zweryfikowaliśmy to. Lekarz nie próbował wystawić swojemu pacjentowi recepty, natomiast wystawił sobie - mówił Andrusiewicz. Zaznaczył również, że "rolą ministerstwa było to, żeby sprawdzić, czy faktycznie tak było, że nie było możliwości wystawienia e-recept". Stwierdził również, że "system działa", a problemy z wypisaniem recept, które - jak przyznał - w niektórych placówkach się pojawiły, wynikają z problemów informatycznych lub niewłaściwego przeszkolenia personelu do jego używania.
ZOBACZ TEŻ: Doktor Piotr Pisula w "Faktach po Faktach"