Korespondenci

Co zmieniło się od czasów Baracka Obamy? Wrona: wielu młodych ma tę kwestię w nosie

Założenie Partii Demokratycznej było takie, że skoro Kamala Harris nie jest biała, to wszyscy niebiali Amerykanie na nią zagłosują - mówił Bartosz Węglarczyk w podcaście "Korespondenci", oceniając szanse na wygraną w zbliżających się wyborach w USA obecnej wiceprezydentki i Donalda Trumpa. Zdaniem Marcina Wrony "demokraci swoim myśleniem udowodnili, że tkwią w przeszłości". - Myślą, że to jest rok 2008, kiedy Barack Obama startował na prezydenta i faktycznie wszyscy o innym kolorze skóry niż biały na niego głosowali. To jest myślenie przeszłościowe - podkreślił Wrona. Stwierdził, że "znaczna część młodych czarnoskórych mężczyzn ma w nosie kwestię tego, jaki kolor skóry ma kandydat". - Oni patrzą na to, co dana kandydatura przyniesie im w kwestii gospodarczej. Gdy popatrzymy na badania prowadzone wśród Afroamerykanów, to okazuje się, że 25 procent czarnoskórych mężczyzn poniżej 50. roku życia chce głosować na Trumpa, dlatego że on kojarzy im się z lepszym życiem po roku 2016, gdy wygrał wybory prezydenckie - wyjaśnił Wrona. Bartosz Węglarczyk dodał, że "wśród niebiałych Amerykanów w ciągu ostatniej dekady powstała stosunkowo duża klasa średnia". - Jeżeli biały polityk mówi im, że obniży podatki, to właśnie to jest dla nich najważniejsze - powiedział Węglarczyk.

16.10.2024
Długość: 34 min