Jeden na jeden
Igor Tuleya
Jej sytuacja jest mało wdzięczna. Z jednej strony nie przestrzega prawa, z drugiej strony wykonując pozorne ruchy, naraża się na krytykę swojego pryncypała - powiedział w "Jeden na jeden" sędzia warszawskiego sądu okręgowego Igor Tuleya, który odniósł się do działań pierwszej prezes Sądu Najwyższego Małgorzaty Manowskiej. Na stronie SN opublikowano dwa zarządzenia Manowskiej, w których częściowo zamroziła prace kwestionowanej Izby Dyscyplinarnej. W połowie lipca Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzekł, że system odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów w Polsce nie jest zgodny z prawem unijnym, a dzień wcześniej TSUE zobowiązał Polskę do "natychmiastowego zawieszenia" przepisów dotyczących uprawnień nieuznawanej Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Za częściowe zamrożenie Izby Dyscyplinarnej pierwszą prezes skrytykował minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. - Jest w trudnej sytuacji, ale nawet jak zamknę oczy, ciągle widzę prezes Manowską, a nie Hamleta. Sama powinna podjąć decyzję - powiedział sędzia. Tuleya odniósł się również do lex anty-TVN. - Wszyscy wolni ludzie powinni bronić wolnych mediów, bo bez wolnych mediów nie ma po prostu wolności - podkreślił.