Jeden na jeden
Prokurator Ewa Wrzosek
Mam dość przygnębiające przekonanie, że od jakiegoś czasu w tym kraju żyjemy w schizofrenicznym porządku prawnym - powiedziała w "Jeden na jeden" w TVN24 prokurator Ewa Wrzosek, która w ubiegłym roku wszczęła śledztwo w sprawie decyzji o przeprowadzeniu wyborów kopertowych. Postępowanie zostało zamknięte po kilku godzinach, a dzień później prokurator krajowy polecił wszcząć wobec niej postępowanie dyscyplinarne. - To obywatele są zobowiązani do przestrzegania prawa i surowo karani za jego łamanie. Natomiast ta zasada w ogóle nie ma odniesienia, jeśli chodzi o przedstawicieli organów władzy publicznej - oceniła. Jak powiedziała, bardzo często nasuwa jej skojarzenie z "terminem tak zwanego państwa mafijnego". - Czyli państwa, w którym organy wymiaru sprawiedliwości, w którym Trybunał Konstytucyjny, sądy, prokuratura są przejęte przez władze rządzącą. Gdzie tworzy się nawet sądy specjalne, gdzie wyłącza się wszelkie mechanizmy kontrolne, tylko po to, aby zapewnić bezkarność osobom sprawującym władzę - oceniła. Dodała, że raport NIK dostarcza nowych argumentów w sprawie działań premiera, ministra Sasina i ministra Kamińskiego. - Stanowią one o przekroczeniu uprawnień. Osobiście ja, jak i wielu prokuratorów w mojej sytuacji nie miałoby wątpliwości, by stawiać zarzuty przekroczenia uprawnień i działania na szkodę interesu publicznego - powiedziała.
Prezes NIK Marian Banaś przedstawił w czwartek raport Najwyższej Izby Kontroli dotyczący przygotowań do zeszłorocznych wyborów korespondencyjnych, które miały się odbyć 10 maja 2020 roku. NIK oceniła, że decyzja premiera nie miała podstaw prawnych. Izba skierowała także do prokuratury zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa w związku z organizacją wyborów przez zarządy Poczty Polskiej i PWPW.