Jeden na jeden

Ryszard Terlecki

W naszym środowisku nie ma jednej opinii, są różne poglądy i różne odcienie tych poglądów. W sojuszu Zjednoczonej Prawicy są silniejsze elementy i są słabsze. Muszą sobie pogadać, bo nie są Prawem i Sprawiedliwością - tak o spięciach po szczycie w Brukseli mówił w "Jeden na jeden" Ryszard Terlecki. Zdaniem wicemarszałka Sejmu premierowi "udało się doprowadzić do sukcesu bez najcięższych armat". Agata Adamek pytała wicemarszałka Sejmu także o słowa wypowiedziane do posła KO Pawła Zalewskiego, by ten "puknął się w czoło". - To bardzo delikatnie powiedziane wobec banialuk, które opowiadała opozycja w Sejmie – tłumaczył. I dodał, że gdyby pod jego adresem padły takie słowa „uśmiechnąłby się z pewnym rozbawieniem”.

W "Jeden na jeden" szef klubu PiS komentował też zatrzymanie byłego ministra transportu Sławomira Nowaka, niezależności prezesa Najwyższej Izby Kontroli Mariana Banasia, a także był pytany o powyborcze podsumowania. - Ważna jest dla nas kwestia młodzieży, bo to elektorat, który mniej chętniej na nas patrzył. Wiele rzeczy się na to składa. Szkoła jeszcze nie jest na takim poziomie na jakim chcielibyśmy, żeby była. Mądrzejsi ludzie, bardziej zorientowani w rzeczywistości politycznej, historycznej, bardziej przywiązani do pewnych tradycji z pewnością będą głosować na Prawo i Sprawiedliwość – przekonywał.