Bardzo Bardzo Serio
Artur Andrus: występuję przed publicznością, bo jestem z natury nieśmiały
Zaczynam "kameralnieć" z wiekiem. Coraz bardziej uciekam w niszę. Lubię występować dla kilkudziesięciu osób, z taką publicznością mam dużo lepszy kontakt, niż z kilkutysięcznym tłumem. I nie muszę zaczynać występu od pytania "jak się bawicie?!" – mówi Artur Andrus w rozmowie z Katarzyną Kasią i Grzegorzem Markowskim. Dziennikarz radiowy i telewizyjny, autor tekstów, piosenkarz, aktor, artysta kabaretowy (rzeczowników, którymi można go opisać, jest dużo więcej) zdradza też, czy wolałby być założycielem Kabaretu Starszych Panów, czy Kabaretu Olgi Lipińskiej, dlaczego dobrze się czuje wśród "dziadersów" i jakie warunki postawiłby władzom TVP, gdyby chciały go ściągnąć do swojej telewizji (spoiler: chodzi o wynajęcie Zamku Królewskiego w Warszawie).