Audio: Kropka nad i 

Paweł Kowal, Andrzej Szejna

Czas trwania 21 min

To znaczy, że ochrona jest nieprofesjonalna - powiedział Andrzej Szejna, próbując odpowiedzieć na pytanie, jak to w ogóle możliwe, by doszło do zamachu na premiera Słowacji. Wiceminister spraw zagranicznych z Lewicy dodał, że zna Roberta Ficę od 17 lat i choć z poglądami szefa rządu Słowacji od pewnego czasu się nie zgadza, to życzy mu zdrowia i tego, żeby z tego wyszedł. - Widać, że sytuacje, w których nienawiść zwycięża, to nawet zwycięża siły specjalne - dodał Szejna. - Słowacja jest dzisiaj takim tyglem, w którym dzieje się to, co się dzieje w wielu państwach Zachodu, Europy Środkowej, czyli tak duży podział, że ludzie nie są nawet w stanie w stosunkach rodzinnych go przechodzić i to trafia na próbę mordu politycznego. Mam nadzieję, że to się skończy tym, że Fico przeżyje, że to też będzie takim sygnałem, że nienawiść nie jest silniejsza w polityce, niż próba polityki, która łączy - ocenił Paweł Kowal z KO. Przewodniczący sejmowej komisji spraw zagranicznych dodał, że takie sytuacje to zawsze sygnał do tych, którzy zajmują się polityką: "uważaj człowieku co mówisz, jak mówisz, atakuj sprawy, nie atakuj osób, stawiaj sprawy ostro, ale też patrz na człowieka". - To jest takie przesłanie, które dziś idzie - podsumował Kowal.